Reklama
Rozwiń

Życie emocjonalne antyjakobina

Trudno nie docenić intelektualizmu gazety, która w samym środku gorącego politycznie sporu znajduje cztery i pół kolumny na wnikliwą krytykę, pióra swego naczelnego, rewolucji francuskiej i jakobinów.

Publikacja: 25.10.2009 19:36

Niby wszyscy wiedzą, że jakobini to Kaczyńscy, Robespierre to Kamiński i tak dalej, bo to nie pierwszy obszerny esej Adama Michnika na ten temat, ale obrona marnej władzy przed żądaniami opozycji od razu nabiera niezwykłej głębi.

Rewolucja nieuchronnie się radykalizuje, a potem jeszcze bardziej radykalizuje, i dlatego lepiej cierpieć głupotę, zło, korupcję, nikczemność i inne niedostatki władzy, niż godzić się na jej odsunięcie, bo to jest właśnie wejście na równię pochyłą rewolucji.

Wadą wielokrotnie powtarzanej tezy Adama Michnika o tej nieuniknionej jakoby pułapce radykalizmu jest jej słaba przystawalność do historii. Bo taka na przykład rewolucja francuska skończyła się bonapartyzmem, nazistowska nocą długich noży, a bolszewicka stalinowską debolszewizacją i breżniewowskim "zastojem" – co dowodzi, że z radykałami, którym nigdy nie dość gilotyn, rewolucje sobie skutecznie radzą.

Jeszcze liczniej od nich rodzą bowiem takich, którzy na zwycięstwie się dorabiają, a to mająteczku, a to gazety, a to dworskiego tytułu wraz z przypisanymi doń honorami i dochodami, i tym sposobem z dnia na dzień z rewolucjonistów stają się zapiekłymi reakcjonistami.

Od chwili, gdy porządek świata się zmienił i zaczął uprzywilejowywać ich, afirmują go ochoczo, a za największych wrogów uznają wczorajszych towarzyszy, którzy się tak dobrze nie ustawili i dalej krzyczą o wolności, równości, braterstwie i innych nieaktualnych już hasłach z poprzedniego etapu. Ale trudno się dziwić, że to zjawisko redaktora Michnika inspiruje znacznie mniej.

Reklama
Reklama

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/10/25/zycie-emocjonalne-antyjakobina/]blog.rp.pl/ziemkiewicz[/link]

Niby wszyscy wiedzą, że jakobini to Kaczyńscy, Robespierre to Kamiński i tak dalej, bo to nie pierwszy obszerny esej Adama Michnika na ten temat, ale obrona marnej władzy przed żądaniami opozycji od razu nabiera niezwykłej głębi.

Rewolucja nieuchronnie się radykalizuje, a potem jeszcze bardziej radykalizuje, i dlatego lepiej cierpieć głupotę, zło, korupcję, nikczemność i inne niedostatki władzy, niż godzić się na jej odsunięcie, bo to jest właśnie wejście na równię pochyłą rewolucji.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk wyciągnął lekcję z zeszłorocznej powodzi. Nawet PiS chwali premiera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama