Nękanie przez Internet

Maciej Żakiewicz, adwokat

Publikacja: 10.06.2010 02:25

Nękanie przez Internet

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]Rz: Trwa dyskusja, czy w kodeksie karnym powinny pojawić się nowe definicje przestępstw. Chodzi m.in. o przestępstwa dokonywane przez Internet i telefon komórkowy. Czy to potrzebne?[/b]

[b]Maciej Żakiewicz:[/b] Istniejące dziś przepisy prawne są szczątkowe. Obecnie stalking jest tylko tłem dla spraw wnoszonych z okazji pobicia czy zniesławienia.

[b]Stalking? [/b]

W polskim prawie nie ma na to przestępstwo dobrej nazwy. Do mnie osobiście najbardziej przemawia definicja używana w USA, według której jest to zespół zachowań sprawcy, które są celowe, zamierzone i powtarzające się w stosunku do konkretnej osoby i powodują jednocześnie, że ta osoba boi się o własne bezpieczeństwo lub doznaje dezorganizacji życia. W praktyce oznacza to: uporczywe wysyłanie esemesów, głuche telefony, plakatowanie miejsca pracy, rozpowiadanie na temat tej osoby informacji nieprawdziwych, publikacje w Internecie. Tutaj wyobraźnia nie zna granic.

[b]Czy Internet i telefony komórkowe sprzyjają takim zachowaniom?[/b]

Pokusą jest anonimowość w sieci, ale też Internet daje po prostu nowe możliwości. Warto tutaj przypomnieć znany przypadek młodej pani stomatolog, która była nękana przez mężczyznę w taki sposób, że on sterczał pod jej domem 24 godziny na dobę, plakatował okolice jej miejsca pracy i przychodził tam z transparentami. Chyba jednak jest mniej uciążliwe, gdy ktoś wyśle nawet 200 esemesów i 300 razy zadzwoni?

[b]Od kiedy zaczyna się nękanie? Czy to zależy od liczby esemesów?[/b]

To kwestie związane ze zwyczajami i kulturą. W niektórych środowiskach pewne zachowania są uznawane za normalne. Momentem granicznym jest brak zgody. W momencie kiedy mówię, że sobie nie życzę, żeby ktoś do mnie dzwonił, a on codziennie do mnie dzwoni, wysyła esemesy, e-maile, od tego momentu można mówić o nękaniu. W ten sposób jest naruszana moja sfera prywatności, która jest przecież przez prawo chroniona.

[b]Często zgłaszają się do pana osoby przez kogoś nękane?[/b]

Ludzie zgłaszają się z problemami, których częścią jest nękanie. Kiedy między byłymi małżonkami toczy się sprawa o podział majątku, często zdarza się nachodzenie, naruszanie spokoju domowego, wydzwanianie, esemesowanie.

A adwokat ocenia, czy mamy do czynienia z nękaniem.

[b]Rz: Trwa dyskusja, czy w kodeksie karnym powinny pojawić się nowe definicje przestępstw. Chodzi m.in. o przestępstwa dokonywane przez Internet i telefon komórkowy. Czy to potrzebne?[/b]

[b]Maciej Żakiewicz:[/b] Istniejące dziś przepisy prawne są szczątkowe. Obecnie stalking jest tylko tłem dla spraw wnoszonych z okazji pobicia czy zniesławienia.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk w orędziu mówi językiem PiS. Ale oferuje coś jeszcze
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nie wykręcajcie nam rąk patriotyzmem, czyli wojna pod flagą biało-czerwoną
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Grzegorz Braun testuje siłę państwa. Czy może więcej i pozostanie bezkarny?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Kazimierz Groblewski: Ktoś powinien mocniej zareagować na antysemityzm Grzegorza Brauna
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne