Igor Janke: Zamiast krzyża, postawmy obelisk

Wspólnocie potrzebne są symbole. Pozwalają jej bowiem budować własną tożsamość, tworzyć wspólny system wartości. Ale spór polityczny nie powinien się toczyć wokół symboli religijnych

Publikacja: 21.07.2010 20:45

Tymczasem o krzyż postawiony przez harcerzy przed Pałacem Prezydenckim zdążyła już wybuchnąć polityczna wojna.

Rozpoczęła ją przedwczesna wypowiedź prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego w "Gazecie Wyborczej" na temat przeniesienia krzyża w inne miejsce. Liderzy Prawa i Sprawiedliwości odpowiedzieli ostrymi polemikami. Obie strony nie wykazały się zbytnią delikatnością. Emocje – choć pewnie w jakiś sposób zrozumiałe po doświadczeniu tak wielkiej tragedii – nie posłużyły dobrej sprawie.

Całe szczęście, że konflikt znalazł ostatecznie pokojowe rozwiązanie. Dobrze się stało, że krzyż – znak tak ważny dla chrześcijan – nie będzie dalej przedmiotem politycznej walki czy choćby nawet sporu.

Ale jednocześnie trzeba uszanować tych, którzy dziś mogą odczuwać zawód, że znak przez nich wybrany jako pamiątka ofiar smoleńskiej tragedii zostanie schowany w budynku kościoła. Komitet Katyński, którzy zaangażował się w obronę krzyża, apeluje o budowę pomnika lub choćby położenie tablicy, która upamiętniłaby ofiary katastrofy prezydenckiego samolotu. Warto uszanować ten apel.

Pod Smoleńskiem zginęli politycy i wysocy urzędnicy państwowi w trakcie pełnienia obowiązków. W symbolicznym miejscu, lecąc w symbolicznej misji. Ich pamięci należy się szacunek. A obelisk z wyrytymi nazwiskami osób, które odeszły byłby dobrą formą upamiętnienia ich życia i postawy. Przypominałby on nam lekcję, jaką z tej tragedii powinniśmy wynieść. Przywoływałby też ważne dla naszej wspólnoty wartości.

Oczywiście musimy zdawać sobie sprawę z tego, że taki obelisk zapewne będzie budził emocje. Ale pomniki są także od tego, by się o nie spierać i by się wobec nich określać.

Pomnik może być znakiem politycznym. Krzyż nie powinien.

Tymczasem o krzyż postawiony przez harcerzy przed Pałacem Prezydenckim zdążyła już wybuchnąć polityczna wojna.

Rozpoczęła ją przedwczesna wypowiedź prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego w "Gazecie Wyborczej" na temat przeniesienia krzyża w inne miejsce. Liderzy Prawa i Sprawiedliwości odpowiedzieli ostrymi polemikami. Obie strony nie wykazały się zbytnią delikatnością. Emocje – choć pewnie w jakiś sposób zrozumiałe po doświadczeniu tak wielkiej tragedii – nie posłużyły dobrej sprawie.

Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk w orędziu mówi językiem PiS. Ale oferuje coś jeszcze
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nie wykręcajcie nam rąk patriotyzmem, czyli wojna pod flagą biało-czerwoną
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Grzegorz Braun testuje siłę państwa. Czy może więcej i pozostanie bezkarny?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Kazimierz Groblewski: Ktoś powinien mocniej zareagować na antysemityzm Grzegorza Brauna
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne