Optymizmu nie krył również były prezes TK prof. Jerzy Stępień, uznając, że środa to „wielki dzień polskiej demokracji".
Trudno podzielać tę satysfakcję. Zgoda, demokracja odniosła sukces, bo zweryfikowano kluczową dla niej metodę wyboru posłów i senatorów pod kątem zgodności z konstytucją. Sęk w tym, że wyrok TK kompromituje polską klasę polityczną. Środa była więc czarnym dniem polskiego parlamentaryzmu.
Dlaczego? Bo sędziowie nie zostawili suchej nitki na jakości nowego prawa, jakim przecież jest kodeks wyborczy. Wielokrotnie zwracali uwagę, że pośpiech przy jego uchwalaniu zamiast porządkować prawo wyborcze, doprowadził tylko do zamieszania.