Reklama
Rozwiń
Reklama

Trybunał Konstytucyjny o dwudniowych wyborach - komentarz

Posłowie Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości zgodnie uznali wyrok Trybunału Konstytucyjnego za swój sukces.

Publikacja: 20.07.2011 18:21

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Rzeczpospolita

Optymizmu nie krył również były prezes TK prof. Jerzy Stępień, uznając, że środa to „wielki dzień polskiej demokracji".

Trudno podzielać tę satysfakcję. Zgoda, demokracja odniosła sukces, bo zweryfikowano kluczową dla niej metodę wyboru posłów i senatorów pod kątem zgodności z konstytucją. Sęk w tym, że wyrok TK kompromituje polską klasę polityczną. Środa była więc czarnym dniem polskiego parlamentaryzmu.

Dlaczego? Bo sędziowie nie zostawili suchej nitki na jakości nowego prawa, jakim przecież jest kodeks wyborczy. Wielokrotnie zwracali uwagę, że pośpiech przy jego uchwalaniu zamiast porządkować prawo wyborcze, doprowadził tylko do zamieszania.

 

 

Reklama
Reklama

Najważniejszy uchylony przepis – zezwalający na dwudniowe wybory – został przecież uchwalony przy poparciu wszystkich partii politycznych: PO, SLD, PSL i PJN, a nawet PiS. Dla całej klasy politycznej powinno to być sygnałem ostrzegawczym. Ale nie tylko dla niej, bo dwudniowe wybory chwaliły także zastępy konstytucjonalistów. Opowiadała się za nimi nawet Państwowa Komisja Wyborcza. Przeciwników tego rozwiązania wykpiwano, podejrzewając, że  kierowały nimi wyłącznie motywy partyjne.

Jednak TK nie miał w tej sprawie wątpliwości – do tego punktu zgłoszono tylko trzy (na 15 sędziów) zdania odrębne. Jednomyślni natomiast okazali się sędziowie w ocenie zakazu billboardów i spotów w czasie kampanii wyborczej. Zgodnie z wnioskiem PiS Trybunał uznał, że wolność słowa nie jest zwykłym prawem jednostki czy jednostek, lecz zasadą ustrojową, a zakaz płatnych ogłoszeń oznaczałby tej wolności ograniczenie.

Jednocześnie Trybunał podtrzymał kwestionowaną przez PiS ordynację do Senatu wprowadzającą jednomandatowe okręgi wyborcze. Na tej zmianie zaś bardzo zależało PO.

Salomonowe rozstrzygnięcie sędziów TK nie zmienia jednak faktu, że polski parlament nawet w tak ważnej sprawie jak ordynacja do Sejmu i Senatu nie stanął na wysokości zadania.

Optymizmu nie krył również były prezes TK prof. Jerzy Stępień, uznając, że środa to „wielki dzień polskiej demokracji".

Trudno podzielać tę satysfakcję. Zgoda, demokracja odniosła sukces, bo zweryfikowano kluczową dla niej metodę wyboru posłów i senatorów pod kątem zgodności z konstytucją. Sęk w tym, że wyrok TK kompromituje polską klasę polityczną. Środa była więc czarnym dniem polskiego parlamentaryzmu.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Niedoszłe męczeństwo Zbigniewa Ziobry. Budapeszt znów zaszkodzi PiS
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Komentarze
Estera Flieger: Jak polubić 11 listopada. Wylogować się do świętowania
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Zbigniew Ziobro bez odznaki szeryfa nie okazał się kowbojem
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Działka pod CPK odkupiona przez państwo. Teraz tylko PiS ma problem z tą aferą
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Donald Tusk je przystawki, żurek i czeka na drugie danie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama