„Gdyby mogła żyć w słowie, a nie w pięści" – dodaje i projektuje kraj, w którym premierem jest Anna Achmatowa, „a Stalin tylko marginesową postacią w zaginionym gruzińskim eposie". To ta sama optyka, którą znajdziemy u Mickiewicza w „Do przyjaciół Moskali", gdy mówi o zamordowanych i zesłanych dekabrystach („Szlachetna szyja Rylejewa", „ta ręka, którą do mnie Bestużew wyciągnął"). Bo polskie, czy w zasadzie inteligenckie, złudzenia wobec Rosji są starsze nawet niż inteligencja.
Mówimy przecież nie tylko o poetach, ale też o znacznej części polskich elit, odmieniających na wszelkie sposoby nazwiska: Achmatowej, Josifa Brodskiego, Włodzimierza Wysockiego, Bułata Okudżawy, Michaiła Bułhakowa, Andrieja Sacharowa, Natalii Gorbaniewskiej i działaczy stowarzyszenia Memoriał. To ma być ponoć prawdziwa Rosja, która w końcu wyjdzie na powierzchnię i zmiecie złego cara (Stalina, Putina... niepotrzebne skreślić).
Te złudzenia wciąż są żywe, widać je było m.in. w emocjonalnym tekście Adama Michnika na temat agresji na Krym, gdzie wspominał o „wielu rosyjskich demokratach". Z kolei Roman Pawłowski, krytyk, który wiele zrobił dla promocji współczesnej rosyjskiej dramaturgii, pisze o wyrazach potępienia „od przyjaciół Moskali" dla Putina. I zdruzgotany konstatuje, że efekty jego wieloletniej pracy nad przełamywaniem negatywnych stereotypów są mocno zagrożone. Może dlatego, że prawda o Rosji jest inna, niż chcieliby tego np. ludzie zafascynowani jej kulturą? Widzę w pielęgnowaniu tych złudzeń podobne pięknoduchostwo, jakie u polskich inteligentów wywołują ich współobywatele, zjadacze chleba, których usiłują w anioły przerobić. Wierząc, że wystarczy im wytłumaczyć, iż to, co elity im proponują, jest dla nich najlepsze. Niestety, oni uważają inaczej. Zamiast na śp. Unię Wolności (a dziś na PO) głosują na Samoobronę albo PiS. Zamiast Osieckiej słuchają disco polo. Od Kabaretu Starszych Panów wolą telenowele...
Problem polega na tym, że nie ma ani takiego społeczeństwa, jak widzi je część elit, ani takiej Rosji. Nasi „przyjaciele Moskale" należą do bardzo licznej mniejszości.