To prawda, że w 2021 roku o migrantach na granicy polsko-białoruskiej Donald Tusk mówił: „To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi”. Ale jako Przewodniczący Rady Europejskiej podnosił problem bezpieczeństwa unijnych granic, nawet wbrew Brukseli. Prawica nie chce o tym pamiętać, a zaskoczeni jego polityką – zapomnieli.
Donald Tusk nie zmienił poglądów w sprawie bezpieczeństwa granic
W tej sprawie więc Donald Tusk nie zmienił poglądów. Jeśli już, cztery lata temu powiedział to, co chciała usłyszeć część jego wyborców. To wobec tego elektoratu, który jest szczególnie wrażliwy na los migrantów, okazał się cyniczny. Inna rzecz: zakup biletu na „Zieloną Granicę” Agnieszki Holland (2023 rok) urastał do rangi politycznej deklaracji. O ile reżyserka (czy np. Janina Ochojska) zdania nie zmieniła, w debacie publicznej przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi kryzys na granicy polsko-białoruskiej dla niektórych jej uczestników był głównie kolejną okazją do zademonstrowania nie tyle sprzeciwu wobec takiej a nie innej polityki, co czystej niechęci wobec PiS-u. Czy reakcje byłyby takie same, gdyby to PiS, a nie KO, zawieszało prawo do azylu?
Przed 15 października 2023 roku nie wypadło więc mówić o wojnie hybrydowej. A – by przypomnieć tytuł jednego z tekstów, który ukazał się w „Gazecie Wyborczej” – „żołnierze i strażnicy graniczni powinni byli odmówić wykonywania przestępczych rozkazów”. Od dwóch lat na granicy nie ma kobiet i dzieci – są bandyci, rozkazy nie są przestępcze, a strażnicy graniczni są bohaterami.
Tabu, publikując 12 dni przed wyborami w „Gazecie Wyborczej” komentarz „Liberalni intelektualiści, pełni empatii wobec imigrantów, nie znajdują empatii wobec rodzimej klasy ludowej”, złamał dopiero Szczepan Twardoch. Bardzo ważny był również opublikowany 26 grudnia 2023 roku w tym samym miejscu tekst Małgorzaty Tomczak „Debata o granicy polsko-białoruskiej: informacje, które nie pasują, są z marszu odrzucane jako «język PiS i Straży Granicznej»”.
Cyniczne wystąpienie premiera Donalda Tuska w Sejmie
Wtorkowe wystąpienie Donalda Tuska – jednym z jego wątków był kryzys na granicy polsko-białoruskiej – w Sejmie było w tym sensie cyniczne, że premier zarzucał popieranemu przez PiS kandydatowi brak poglądów. I znów: zgadza się – badani poproszeni o wymienienie najważniejszych cech Karola Nawrockiego odpowiadali „Trudno powiedzieć”. Ale choć sam Donald Tusk jest w sprawie bezpieczeństwa granic stały, trudno nie mówić o wolcie Platformy Obywatelskiej, skoro zaraz po wybuchu kryzysu, posłowie KO pojawili się w tym miejscu z pizzą.