Negocjacje dotyczące zakończenia wojny Rosji z Ukrainą w ostatnich dniach przypominają przyspieszoną grę w szachy. Wołodymyr Zełenski wraz z zachodnimi partnerami zaproponował Władimirowi Putinowi 30-dniowe zawieszenie broni od poniedziałku. W odpowiedzi rosyjski dyktator, w nocy z soboty na niedzielę, zaproponował powrót do przerwanych w 2022 roku rozmów ukraińsko-rosyjskich w Stambule już od 15 maja. Prezydent Ukrainy podniósł stawkę i błyskawicznie zaproponował Putinowi osobiste spotkanie w Turcji. Oświadczył, że zamierza udać się do Stambułu, nawet jeżeli Putin nie zgodzi się na zawieszenie broni i nie potwierdzi swojej obecności w Turcji. Po raz pierwszy od początku trwającej od trzech lat wojny pojawiła się realna szansa na zakończenie konfliktu.
Wojna Rosji z Ukrainą zakończy się w czwartek? Dylemat Władimira Putina
Z jednej strony ukraiński przywódca, proponując Putinowi osobiste spotkanie, robi krok wstecz i naraża się na krytykę swoich oponentów wewnątrz kraju. Rosyjski dyktator w żaden sposób nie zasłużył na taki gest ze strony Ukraińców, bo nie zgodził się na bezwarunkowe zawieszenie broni i nie zrezygnował ze swoich imperialnych roszczeń wobec Kijowa. Z drugiej zaś strony Zełenski postawił tym samym Putina w sytuacji, gdy każdy jego następny ruch będzie ruchem złym.
Czytaj więcej
Urzędujący od ćwierć wieku Władimir Putin oferuje rodakom pozorne poczucie bycia częścią potężneg...
Gospodarz Kremla może zignorować propozycję (i prawdopodobnie tak zrobi), nie stawiając się w czwartek w Stambule. W takim przypadku obecność w Turcji Zełenskiego (np. konferencja prasowa z udziałem czołowych światowych mediów) postawi kropkę nad „i” – nikt już nie będzie miał wątpliwości co do tego, kto tak naprawdę nie chce pokoju nad Dnieprem. Zaprzepaszczona możliwość negocjacji sprowadzi na Rosję (i jej sojuszników) kolejne, znacznie surowsze sankcje Zachodu. I, co najgroźniejsze dla Kremla, prezydent USA Donald Trump, który osobiście namawiał Zełenskiego do spotkania w Stambule, może definitywnie stanąć po stronie Europy, wzmacniając wsparcie dla Ukrainy. Taki rozwój sytuacji dla Kremla oznaczałby jedno – eskalację wojny z Ukrainą, która prędzej czy później może doprowadzić do otwartego konfliktu zbrojnego z NATO.
Władimir Putin może zakończyć wojnę z Ukrainą w ciągu jednej doby. Pojedzie do Stambułu?
Jest też inna opcja. Putin doskonale wie, że decydując się na spotkanie z Zełenskim, mógłby zakończyć wojnę w ciągu jednej doby, ogłosić zawieszenie broni i rozpocząć negocjacje, które byłyby już prowadzone na poziomie delegacji niższego szczebla. Rosjanie zaakceptują każdą jego decyzję.