W konwersacji na Facebooku, w której uczestniczę wraz z moimi 20–30-letnimi znajomymi, do tej pory rzadko poruszaliśmy kwestie polityczne, bo dzielą nas (i to radykalnie) poglądy. Ostatnio zapanowała tam jednak prawie jednomyślność, a ci, którym dotychczas nie w głowie były jakiekolwiek demonstracje, wrzucają do sieci zdjęcia spod Sejmu.
I to zjawisko się nakręca. Analizy internetowych trendów prowadzone przez serwis „Polityka w sieci" pokazują, że takie „fajne foty" z manifestacji rozkręcają wśród młodych prawdziwą modę na protest. Jeszcze niedawno marsze „dziadków z KOD" były odbierane jako obciachowe. Inaczej jest dziś z nieometkowanym przez żadną partię czy ruch zrywem przeciwko „leśnym dziadkom z PiS".