Mackiewicza miejsce na Rossie

25 lat temu, 31 stycznia 1985 r., zmarł w Monachium jeden z najwybitniejszych pisarzy polskich XX wieku, autor "Drogi donikąd" i "Kontry" Józef Mackiewicz. Miesiąc później urna z prochami pisarza została wysłana do Londynu, gdzie umieszczono ją w kolumbarium przy kościele św. Andrzeja Boboli. Na płycie nagrobkowej widnieje napis: "Józef Mackiewicz 1902 – 1985. Pisarz. Jego prochy mogą być przeniesione tylko do Wilna na Rossę".

Aktualizacja: 30.01.2010 07:11 Publikacja: 29.01.2010 18:33

20 czerwca 1985 r. zmarła Barbara Toporska, towarzyszka życia Mackiewicza, "też pióro znakomite" – jak pisał Czesław Miłosz – publicystka, poetka i malarka. W testamencie sporządzonym niedługo przed śmiercią zapisała: "Zabraniam pod jakimkolwiek pozorem przeniesienia urny z prochami mego męża czy to do PRL, czy sowieckiego Wilna. Ma pozostać w krypcie przy kościele polskim Andrzeja Boboli aż do chwili, gdy jego rodzinne miasto zostanie uwolnione spod ustroju komunistycznego".

Warunek stawiany przez Barbarę Toporską został już – na co zwrócił uwagę w "Tygodniku Solidarność" Grzegorz Eberhardt – dawno spełniony. Pora, by spełnić wolę obojga pisarzy. To w sam raz zadanie dla Kancelarii Prezydenta i naszych służb dyplomatycznych, które tym samym mogłyby udowodnić, że stosunki polskolitewskie normalizują się nie tylko na papierze i w okrągłych deklaracjach polityków.

Józef Mackiewicz urodził się w Petersburgu, ale od piątego roku życia – do 1944 r. – mieszkał w Wilnie. Mieście, w którym – jak rzadko gdzie – harmonijnie współżyły ze sobą różne narodowości i wyznania. Taka była ta świetna stolica Wielkiego Księstwa Litewskiego, którego Józef Mackiewicz i Barbara Toporska czuć się mogli pierwszymi obywatelami.

To prawda, tamtej ich ojczyzny nie ma, ale nad Wilią unoszą się wciąż te same, wyjątkowe, chmury; i najważniejsze – w Wilnie nie ma komunizmu.

Gdy Mackiewiczowie przenieśli się do Wilna, rodzice przyszłego pisarza kupili dom przy ulicy Witebskiej w dzielnicy Rossa. W tej samej dzielnicy położona jest jedna z najpiękniejszych nekropolii polskich. Ważna nie tylko dla nas. Dla Litwinów również. I to na Rossie, obok Lelewela i Syrokomli, ale i Ciurlonisa, spocząć powinni autor "Nie trzeba głośno mówić" i autorka "Sióstr".

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/blog/2010/01/29/krzysztof-maslon-mackiewicza-miejsce-na-rossie/]blog.rp.pl[/link]

20 czerwca 1985 r. zmarła Barbara Toporska, towarzyszka życia Mackiewicza, "też pióro znakomite" – jak pisał Czesław Miłosz – publicystka, poetka i malarka. W testamencie sporządzonym niedługo przed śmiercią zapisała: "Zabraniam pod jakimkolwiek pozorem przeniesienia urny z prochami mego męża czy to do PRL, czy sowieckiego Wilna. Ma pozostać w krypcie przy kościele polskim Andrzeja Boboli aż do chwili, gdy jego rodzinne miasto zostanie uwolnione spod ustroju komunistycznego".

Warunek stawiany przez Barbarę Toporską został już – na co zwrócił uwagę w "Tygodniku Solidarność" Grzegorz Eberhardt – dawno spełniony. Pora, by spełnić wolę obojga pisarzy. To w sam raz zadanie dla Kancelarii Prezydenta i naszych służb dyplomatycznych, które tym samym mogłyby udowodnić, że stosunki polskolitewskie normalizują się nie tylko na papierze i w okrągłych deklaracjach polityków.

Komentarze
Jerzy Haszczyński: Czy Friedrich Merz będzie ukochanym kanclerzem Polaków?
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Jak sztuczna inteligencja zmienia egzamin maturalny?
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Kłamstwo Karola Nawrockiego odsłania niewygodne fakty. PiS ma problem
Komentarze
Bogusław Chrabota: Alcatraz, czyli obsesja Donalda Trumpa rośnie
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Trump to sojusznik wysokiego ryzyka dla Nawrockiego
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku