Zostały naruszone zarówno polskie, jak i unijne przepisy - a efekt jest taki, że całe postępowanie musi toczyć się od nowa. Od początku trzeba będzie przyjrzeć się zaplanowanej trasie obwodnicy i rozważyć jej warianty alternatywne.
"Grzech pierworodny" w tej sprawie popełnili już dawno temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwo Środowiska, nie zgłaszając, mimo takiego obowiązku, obszarów Natura 2000 do Komisji Europejskiej. Kiedy już dokonano zgłoszenia, zabrakło z kolei uzgodnień środowiskowych...
Dzisiejszy wyrok to tryumf ekologów, którzy konsekwentnie skarżyli postanowienia ministra środowiska związane ze zgodą na prowadzenie budowy, ale także rzecznika praw obywatelskich czy Prokuratury Krajowej, którzy przystąpili do sprawy. Niewątpliwie zwyciężyło prawo i przyroda.
Szkoda tylko, że przez błędne decyzje administracyjne, tak bardzo tracą Augustowianie - przez ostatnie trzy lata nie dokonano niczego, co ułatwiłoby im życie wśród przejeżdżających TIR-ów. Ciężko pogodzić się z paradoksem, że 7 tysięcy ciężarówek przejeżdża każdego dnia przez miasto, które ma status... uzdrowiska.