[link=http://blog.rp.pl/janke/2009/04/16/rozmawiajmy-z-zydami-na-trudne-tematy/][b]Skomentuj na blogu[/b][/link]
Prawdą jest, że ciągle nad Wisłą jest pewna grupa ludzi uznających Żydów za zagrożenie dla Polski i Polaków. Na szczęście tego typu poglądy już dawno zostały zepchnięte na daleki margines. Stało się tak dzięki coraz większej otwartości Polski, dzięki edukacji, dzięki odkrywaniu pięknych i niepięknych kart naszej historii.
Warto podkreślić rolę, jaką odegrała w tej kwestii dyskusja wokół sprawy Jedwabnego. Trzeba docenić działania takich polityków jak polski prezydent Lech Kaczyński, który wykonał wiele mądrych gestów wobec środowisk żydowskich. Jak prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, który zorganizował niezwykłe obchody 60. rocznicy likwidacji łódzkiego getta.
Tej edukacji jednak nigdy nie jest za dużo. Jak pokazują badania publikowane dziś w „Rzeczpospolitej”, potrzebna jest ona zwłaszcza wśród młodzieży z mniejszych ośrodków, wśród uczniów szkół zawodowych i techników. Podobnie jak potrzebna jest mądra współpraca z młodzieżą izraelską, współpraca, która nie ogranicza się do organizowanych pod eskortą policyjną wizyt młodych Izraelczyków w Auschwitz.
Trzeba umieć mówić i o smutnych kartach z naszej historii, jak wydarzenia w Kielcach i Jedwabnem, ale też o tych kartach najpiękniejszych, przedstawiać takie postaci jak Irena Sendlerowa. Należy pokazywać młodym ludziom z obu krajów, że Kraków i Jerozolima, Warszawa i Tel Awiw to normalne, żywe i ciekawe miasta.