[b][link=http://blog.rp.pl/semka/2009/07/14/w-sprawie-pawla-grasia-zbyt-wiele-sie-nie-zgadza/]Skomentuj[/link][/b]
Graś twierdzi wprawdzie, że ma taką umowę, ale nie chce jej pokazać. Nawet jeśli rzecznik rządu Tuska mówi prawdę, to nie informując krzeszowickiego sądu o transakcji „mieszkanie za stróżowanie”, nie dopełnił obowiązków.
To nie koniec nieprzyjemnych dla Pawła Grasia ustaleń dziennikarzy „Rzeczpospolitej”.
Willa, która – jak twierdzi Graś – miała być własnością niemieckiego biznesmena, według ksiąg wieczystych należy do firmy, która nie istnieje od 20 lat.
Każda z tych kwestii z osobna nie musiałaby niepokoić. Jednak w tej sprawie nie zgadza się zbyt wiele faktów równocześnie. Dotąd zadawaliśmy sobie pytanie, czy to normalne, że rzecznik rządu korzysta z łaskawości biznesmena obcokrajowca.