Zychowicz: Majątki dyktatorów Libii, Egiptu i Tunezji

W Afryce obalono dwóch dyktatorów: prezydenta Tunezji Zine el Abidine Ben Alego oraz prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka.

Publikacja: 03.03.2011 19:45

Piotr Zychowicz

Piotr Zychowicz

Foto: Rzeczpospolita

Reżim trzeciego, Muammara Kaddafiego, zatrząsł się w posadach i niewykluczone, że przywódca Libii podzieli los dwóch pozostałych. Wraz z upadkiem tyranów na jaw wyszły nie tylko ich zbrodnie, ale także gigantyczne oszustwa finansowe.

Majątek rodziny Kaddafiego szacuje się na 150 miliardów dolarów, rodziny Ben Alego na 100 miliardów, a rodziny Mubaraka na "zaledwie" 70 miliardów. W sumie ponad 320 miliardów dolarów. Pieniądze, które wystarczyłyby na zatkanie dziury budżetowej Polski przez ćwierć wieku.

 

 

To, co bulwersuje najbardziej, to nie to, że dyktatorzy traktowali państwo jak prywatny folwark i okradali – żyjących na ogół w biedzie – obywateli. To w historii zdarzało się często. Gorzej, że proceder ten był możliwy dzięki współpracy z zachodnimi rządami i koncernami (które chętnie podpisywały z dyktatorami lukratywne kontrakty) oraz z bankami (które chętnie przechowywały zarobione na tych kontraktach pieniądze).

Okazuje się, że troska o prawa człowieka czy zwalczanie korupcji, sprawy, o których tak wiele mówi się na europejskich salonach, schodzą na plan dalszy, gdy pojawia się możliwość zarobienia dużych pieniędzy.

Państwa Europy powinny spróbować naprawić błędy i jak najszybciej zamrozić aktywa obalonych dyktatorów. Przypomina mi się jednak rozmowa, którą odbyłem kilka lat temu z prawniczką z Bazylei, która tropi "brudne konta tyranów". Zwróciła mi uwagę, że wszystkie przypadki konfiskaty własności dyktatorów miały miejsce dopiero po ich obaleniu lub śmierci. Kto chciałby stracić klienta, z którym cały czas można robić interesy? – przekonywała.

Bajeczne majątki Ben Alego, Mubaraka i Kaddafiego to tylko wierzchołek góry lodowej. Dyktatorów, którzy okradają swoich obywateli, jest bowiem na świecie wielu. Ich szwajcarskich kont zapewne nikt jeszcze długo nie ruszy. Obym się mylił, oby Zachód wyciągnął z ostatnich wydarzeń wnioski. Nie można jednocześnie wspierać demokracji i robić interesy z ludźmi, którzy ją tłumią.

Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk w orędziu mówi językiem PiS. Ale oferuje coś jeszcze
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nie wykręcajcie nam rąk patriotyzmem, czyli wojna pod flagą biało-czerwoną
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Grzegorz Braun testuje siłę państwa. Czy może więcej i pozostanie bezkarny?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Kazimierz Groblewski: Ktoś powinien mocniej zareagować na antysemityzm Grzegorza Brauna
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne