Czy Śląsk powinien zyskać autonomię

Rozpoczął się spis powszechny. Różne środowiska, m.in. autorzy listu opublikowanego na portalu wPolityce.pl, zaapelowały do mieszkańców Śląska, aby nie deklarowali śląskiej narodowości.

Publikacja: 01.04.2011 19:52

Piotr Zaremba

Piotr Zaremba

Foto: Rzeczpospolita

To rękawica rzucona współrządzącemu regionem Ruchowi Autonomii Śląska. W Internecie już obwołano autorów apelu nacjonalistami i wrogami decentralizacji.

To nieporozumienie. Można debatować, czy Polska ma być podzielona na regiony z większymi uprawnieniami niż obecne województwa. Ale obdarzanie autonomią jednej ziemi ma sens, gdy mieszka tam odrębna narodowość. A  narodowość śląska jest kreowana  sztucznie. Można być dobrym Ślązakiem, miłującym swą tradycję, i dobrym Polakiem.

Niektórzy twierdzą: niech się czują, kim tam chcą. Dlaczego Polakom ma zależeć na tym, aby tradycja śląska była zrośnięta z polską? Aby ten zrost znajdował odzwierciedlenie we wszystkim: od nauczania w szkole po audycje w lokalnej telewizji? Ależ na tym polega patriotyzm, że uważamy się za jedną wspólnotę. I próbujemy przekonywać innych.

 

 

Sytuacja, kiedy to będący mniejszością RAŚ jest w stanie wymusić zmianę barw stadionu w Chorzowie – aby nie były biało-czerwone – jest absurdalna. I nie tylko dlatego, że tysiące Ślązaków płaciły cenę krwi za przywiązanie do  polskości – w dobie powstań śląskich czy II wojny światowej. Także dlatego, że wielu obecnych mieszkańców tego regionu to ludzie z innych części Polski, którzy też wnieśli tam swą cegiełkę. Kampania na  rzecz "narodowości śląskiej" to recepta na ich alienowanie, na konflikt.

Wizja Śląska wiecznie pokrzywdzonego przez Polaków (przy czym i winy komunizmu są przypisywane polskiemu narodowi) to narzędzie polityki. Zamiast budować dobrobyt wraz z resztą kraju, oddzielmy się murem i zatrzymujmy bogactwo dla siebie. Ta ideologia, choć ma precedensy w innych krajach (Liga Północna we Włoszech), na Śląsku opiera się na kruchych podstawach. Choćby dlatego, że to bogactwo w czasach kryzysu górnictwa jawi się jako bardziej problematyczne niż kiedyś.

Chyba że celem będzie z czasem opieka innego państwa. Naturalnie zmiana granic nam nie grozi. Ale polityczny zamęt nie jest ewentualnością wydumaną.

To rękawica rzucona współrządzącemu regionem Ruchowi Autonomii Śląska. W Internecie już obwołano autorów apelu nacjonalistami i wrogami decentralizacji.

To nieporozumienie. Można debatować, czy Polska ma być podzielona na regiony z większymi uprawnieniami niż obecne województwa. Ale obdarzanie autonomią jednej ziemi ma sens, gdy mieszka tam odrębna narodowość. A  narodowość śląska jest kreowana  sztucznie. Można być dobrym Ślązakiem, miłującym swą tradycję, i dobrym Polakiem.

Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Być sigmą – czemó młodzi wymyślają takie słówka?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kurs na gospodarczy patriotyzm i przeciw globalizacji. Pożegnanie Rafała Trzaskowskiego z liberalizmem
Komentarze
Dlaczego Mercosur jest gospodarczą i geopolityczną szansą dla Unii Europejskiej
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Koniec Baszara Asada, wielkiego zbrodniarza. Czego początek?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Komentarze
Idą wybory, więc Tusk i Hołownia są skazani na szorstką przyjaźń