Czas ukrócić poselską dyplomację

Najwyższa pora zastanowić się, czy do kompetencji posłów powinno należeć reprezentowanie kraju za granicą. Przysługują im bowiem paszporty dyplomatyczne i niektórym wydaje się chyba, że to coś więcej niż dokument. W buty dyplomaty wszedł wczoraj poseł SLD Adam Kępiński, a przez jego krymską szarżę Polska ma wizerunkowe kłopoty.

Aktualizacja: 17.03.2014 15:07 Publikacja: 17.03.2014 10:54

Wiktor Ferfecki

Wiktor Ferfecki

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Poseł wybrał się jako obserwator na nieuznawane przez Zachód referendum na Krymie, przysługując się tym samym kremlowskiej propagandzie. Z tego powodu wyląduje zapewne na dywaniku u szefa partii Leszka Millera. Słowna reprymenda to chyba jednak zbyt niski wymiar kary za problemy, jakie przez działania jednego posła może mieć Polska na arenie międzynarodowej.

Takie sytuacje zdarzają się bowiem coraz częściej i nie chodzi tylko obserwowanie wyborów. Kilka miesięcy temu z jednym syryjskich dyplomatów spotkał się poseł SLD prof. Tadeusz Iwiński. Po spotkaniu wystąpił na konferencji w Sejmie i przedstawił na blogu jego zapewnienia, że ten kraj nie stosuje broni chemicznej. Pojawiły się komentarze, że SLD w konflikcie syryjskim staje po stronie reżimu.

Inny poseł SLD Eugeniusz Czykwin próbował uruchomić w Sejmie grupę międzyparlamentarną Polska-Białoruś. Nie zgodziła się marszałek Ewa Kopacz. Powód? Nie byłoby to zgodne z polityką polskiej dyplomacji odnośnie reżimu Alaksandra Łukaszenki.

Jednak takie wpadki to nie tylko domena SLD. Weźmy choćby PiS i działania zdominowanej przez polityków tej partii działania Polsko-Palestyńskiej Grupy Parlamentarnej. Zasłynęła m.in. spotkaniami z jednym z liderów społeczności palestyńskiej w Polsce, który twierdzi, że Holocaust wymyślili Żydzi, by mieć pretekst do założenia państwa Izrael.

Pytane o działalność międzynarodową posłów MSZ lubi podkreślać, że „zgodnie z Konstytucją RP są oni przedstawicielami Narodu i nie wiążą ich żadne instrukcje". Jednak te tłumaczenia były dobre, gdy za naszymi granicami panował spokój.

W obliczy kryzysu ukraińskiego wszystkie polskie siły polityczne powinny mówić w sprawach międzynarodowych jednym głosem. Dotyczy to też poszczególnych posłów. Skoro MSZ twierdzi, że nie może ich zdyscyplinować, muszą zabrać się za to szefowie klubów w Sejmie. A jeśli i to nic nie da, pora zastanowić się nad zmianą przepisów.

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka