Sędziwi wrogowie białoruskiego reżimu

To, jakich wrogów wyznaczają sobie reżimy i dyktatury, wiele mówi o nich samych.

Publikacja: 12.06.2014 02:00

Jerzy Haszczyński

Jerzy Haszczyński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

O Białorusi Aleksandra Łukaszenki wiele mówi więc wyznaczenie na wroga 83-letniej szefowej Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej Weroniki Sebastianowicz i garstki jeszcze bardziej sędziwych kombatantów AK.

Na celowniku wszechwładnego Łukaszenki jest skromna kobieta, której oręż to wspaniały, bohaterski życiorys. Łączniczka Armii Krajowej, która złożyła przysięgę w wieku 13 lat, potem sybiraczka, więźniarka sowieckich łagrów w Workucie i Kraju Krasnojarskim, a w czasach Łukaszenki – obrończyni polskości i pamięci polskich ofiar sowieckich represji.

Weronika Sebastianowicz, żyjąca legenda i wzór dla Polaków na Białorusi, po raz kolejny jest nękana przez władze. Tym razem zarzuca się jej szmugiel żywności, czyli darów od polskiej organizacji dla rodzin weteranów Armii Krajowej na Białorusi. Jeżeli chodzi o prześladowania Polaków, to pomysłowość białoruskich urzędników jest nieograniczona: w przeszłości wiekowym kombatantom zarzucano już przemyt narkotyków.

Dlaczego reżim wyznacza sobie na wrogów takich ludzi jak Weronika Sebastianowicz? Bo jest ona symbolem Armii Krajowej, polskości, zachodnich wpływów. A to nie pasuje do polityki historycznej Łukaszenki, w której główną rolę odgrywa upudrowana wizja Związku Radzieckiego.

Na początku lat 50. Weronikę Sebastianowicz sowiecki sąd skazał na zesłanie do łagru za utrzymywanie „przestępczego kontaktu z nacjonalistyczną bandą tak zwanej Armii Krajowej". Ocena AK w dzisiejszej Białorusi niewiele od tego odbiega.

Ostatnio (nie po raz pierwszy) Aleksander Łukaszenko wydaje się skłonny do jakiegoś porozumienia z Zachodem. Przestraszył się agresywnych działań Kremla na Ukrainie i zapowiadanej ochrony Rosjan i rosyjskojęzycznych niezależnie od tego, gdzie mieszkają. A w kraju Łukaszenki ich nie brakuje.

Polska też wydaje się skłonna do zmiany polityki izolacji Białorusi. Jeżeli miałaby rzeczywiście nastąpić zmiana w nastawieniu do Mińska, to musi się wiązać ze zmianą nastawienia Mińska do białoruskich Polaków. ?W tym do symbolicznej dla nich postaci – Weroniki Sebastianowicz.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: Piątkowa debata prezydencka to koniec marzeń Sławomira Mentzena o II turze
Komentarze
Michał Płociński: Jest jeden kandydat, który zdecydowanie zyskał na debacie prezydenckiej TV Republika
Komentarze
Tomasz Pietryga: Reparacje? Spokojny sen Friedricha Merza
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Papież Leon XIV – nadzieja dla świata, szansa dla Kościoła
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Parada zwycięstwa w Moskwie. Jak Putin otumanił Rosjan
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem