Reklama

Kolejne wstrząsy w edukacji

To nie mogło się skończyć inaczej. Najpierw odkładanie, a później połowiczne wdrożenie reformy obniżającej wiek rozpoczęcia obowiązkowej edukacji szkolnej musiało przynieść efekt w postaci wielkiej kumulacji.

Aktualizacja: 02.09.2015 23:07 Publikacja: 02.09.2015 21:17

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Fotorzepa

W tym roku naukę rozpoczęło ponad 610 tys. dzieci, a więc 100 tys. więcej niż rok temu, z czego (według danych MEN) 380 tys. to sześciolatki, a około 230 tys. to siedmiolatki, które rok temu nie poszły do szkoły.

Rezultat? W wielkich miastach w szkołach powstało nawet po kilkanaście klas pierwszych. Wiele dzieci naukę rozpoczyna po południu, a każdy rodzic wie, jak trudno jest skoncentrować się zmęczonemu sześciolatkowi, o przyswajaniu wiedzy nie wspominając. Trudno się więc dziwić rodzicom ustawiającym się w kolejkach do poradni, które mogą wydać orzeczenie o odroczeniu nauki o rok. Zamiast postępu cywilizacyjnego są nerwy i złość.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Komentarze
Bogusław Chrabota: Budapeszt bez polskiego ambasadora. Opcja atomowa, ale konieczna
Komentarze
Pół roku Trumpa: to już inna Ameryka
Komentarze
Estera Flieger: Gdzie się podział sezon ogórkowy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Tusk, Hołownia i samobójczy gen koalicji 15 października
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Komu właściwie nie udał się zamach stanu?
Reklama
Reklama