Jak dowiedziała się „Rz”, Ministerstwo Finansów zwróciło się do prokuratora generalnego z prośbą, aby wystąpił do Naczelnego Sądu Administracyjnego o podjęcie uchwały w składzie rozszerzonym w kwestii opodatkowania działów specjalnych produkcji rolnej oraz wiążących interpretacji prawa podatkowego. Na razie prokurator generalny nie wystąpił do NSA w tych sprawach. Teraz bowiem – jak zapewniło nas Ministerstwo Sprawiedliwości – są one analizowane przez Biuro Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej.
[srodtytul]Sąd ujednolici prawo[/srodtytul]
Według naszych informacji Ministerstwo Finansów chce, by NSA rozstrzygnął, czy osoby prowadzące działy specjalne produkcji rolnej, których przychody w latach poprzednich przekroczyły 800 tys. euro i zostały zobowiązane do prowadzenia ksiąg rachunkowych, powinny po przekroczeniu tego limitu płacić podatek dochodowy według skali podatkowej czy też mogą pozostawać na ryczałcie. Dotychczas orzecznictwo zarówno wojewódzkich sądów administracyjnych, jak i NSA nie było w tej kwestii jednolite.
Dziś rolnicy prowadzący działy specjalne (czyli zajmujący się np. uprawą pieczarek, roślin pod folią czy hodowlą drobiu) mają do wyboru dwa sposoby rozliczenia z fiskusem: zasady ogólne i sposób uproszczony. Mogą więc, ale nie muszą, zdecydować się na prowadzenie ksiąg, o czym muszą zawiadomić urząd skarbowy. W efekcie będą rozliczać się na zasadach ogólnych z uwzględnieniem kosztów uzyskania przychodów.
Jednak według art. 24 ust. 4 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, jeśli podatnik nie prowadzi ksiąg, jego dochód ustala się z zastosowaniem norm szacunkowych określonych w załączniku nr 2 do ustawy, czyli w sposób uproszczony. Wtedy rolnik płaci podatek według określonej stawki kwotowej od np. jednostki powierzchni upraw, bez odliczenia kosztów uzyskania przychodów. Spory o sposób obliczania podatku występują, gdy rolnik miał obowiązek prowadzić księgi, a tego nie robił.