Wyroki są stosowane selektywnie i instrumentalnie

O wydawaniu odmiennych interpretacji przez organy podatkowe i rozbieżnym orzecznictwie sądów w podobnych sprawach, a także o wpływie ministra finansów na stosowanie prawa podatkowego w sposób jednolity rozmawiamy z Bogusławem Dauterem, sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego

Aktualizacja: 03.08.2009 07:20 Publikacja: 03.08.2009 03:54

Wyroki są stosowane selektywnie i instrumentalnie

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

[b]Od kilku lat w sprawach VAT od premii pieniężnych i nieodpłatnego przekazania towarów izby skarbowe wydają interpretacje zupełnie różne od stanowiska sądów prezentowanego w wyraźnie już ukształtowanej linii orzeczniczej. Czy minister finansów ma prawo do takiej samej niezawisłości jak sądy?[/b]

[b]Bogusław Dauter:[/b] Niezawisłość jest konstytucyjnym prawem sędziego. Takiego przymiotu niewątpliwie nie ma organ administracji, co nie oznacza, że nie może on w granicach określonej procedury, np. interpretacji prawa podatkowego, wyrażać własnego zapatrywania na określone zagadnienia prawne. Nie jest natomiast pożądane, by w interpretacji określonych przepisów prawa podatkowego istniała trwała rozbieżność między stanowiskiem organów podatkowych a orzecznictwem sądów administracyjnych. Rodzi to przede wszystkim negatywne konsekwencje dla podatnika, do którego docierają diametralnie odmienne sygnały, jak rozumieć określony, bezpośrednio go dotyczący przepis. Niezastosowanie się do stanowiska organów podatkowych skutkuje kontrolą podatkową i wydaniem decyzji określającej wyższy podatek niż zadeklarowany. Dopiero w dalszej kolejności podatnik może liczyć na ewentualnie korzystne dla niego stanowisko sądu administracyjnego. Oczywiście, najlepiej byłoby, gdyby już na etapie deklarowania podatku podatnik miał jednolite stanowisko sądów i organów podatkowych.

[b]Artykuł 14a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=4C10B701C8AB77369CA7769131D3E779?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] mówi, że minister finansów dąży do zapewnienia jednolitego stosowania prawa podatkowego, z uwzględnieniem orzecznictwa sądów i trybunałów. Czy to dla ministra nakaz czy tylko zalecenie?[/b]

Zawarty w tym przepisie zwrot „przy uwzględnieniu orzecznictwa sądów oraz Trybunału Konstytucyjnego lub Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości” nie jest bezwzględnym nakazem, lecz jedynie postulatem czy – jak to pani ujęła – zaleceniem. Przy tym jeżeli uwzględnimy, że minister jest związany orzecznictwem trybunałów na podstawie innych przepisów, to przy interpretacji samego pojęcia “przy uwzględnieniu” powstaje pewien dysonans w odniesieniu do orzecznictwa sądów. Uważam, że minister, wydając interpretacje ogólne, powinien uwzględniać treść uchwał składów poszerzonych NSA, wyjaśniających zagadnienia prawne budzące poważne wątpliwości, skoro na podstawie art. 269 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=EC285E698D70DE2A36F3F7F84BB7AB08?id=166935]prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi[/link] są nimi co do zasady związane wszystkie składy orzekające sądów administracyjnych (chcąc rozstrzygnąć inaczej niż w uchwale, skład sądu administracyjnego musi przedstawić zagadnienie prawne do rozstrzygnięcia innemu składowi poszerzonemu). Podobnie uważam w odniesieniu do konkretnych orzeczeń, które są powszechnie aprobowane przez pozostałe składy orzekające w podobnych indywidualnych wypadkach. Co się tyczy interpretacji ogólnych, to chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię, a mianowicie, że jej wydanie następuje z urzędu. Ustawa nie przewiduje możliwości wystąpienia z wnioskiem o taką interpretację. Nie oznacza to jednak, że z takim wnioskiem nie może wystąpić do ministra określony podmiot, np. Krajowa Izba Doradców Podatkowych, jeżeli stwierdzi rozbieżne stosowanie prawa podatkowego przez organy podatkowe.

[b]W Polsce nie mamy prawa precedensu i organy podatkowe często, gdy tylko wyrok sądu nie jest po ich myśli, używają argumentu, że zapadł on w indywidualnej sprawie. Czy to nie wykręt?[/b]

Rzeczywiście, zgodnie z art. 153 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi ocena prawna wyrażona przez sąd administracyjny wiąże tylko w tej sprawie, w której została sformułowana. Jak słusznie pani zauważyła, organy podatkowe często rozstrzygają to samo zagadnienie prawne odmiennie, ale w innej sprawie powołują się na samą treść tej zasady, zamiast merytorycznie odnieść się do wyrażonego przez sąd poglądu i wskazać, z jakiego powodu go nie podzielają. Czasami sytuacja bywa bardziej skomplikowana. Przykładowo, organ podatkowy, któremu sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia, ma do wyboru ocenę prawną wyrażoną w wyroku i interpretację ogólną lub uchwałę składu poszerzonego NSA rozstrzygającą zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości.

[b]Co w takim wypadku ma zrobić?[/b]

Moim zdaniem kierować się wyrażoną w tej sprawie oceną prawną. Nie byłbym natomiast już tego pewny, gdyby w takiej sytuacji znalazł się wojewódzki sąd administracyjny rozpoznający skargę na decyzję organu. Opowiadałbym się wówczas za przyjęciem poglądu zawartego w uchwale. Wracając do poprzedniego pytania, uważam, że jakkolwiek w Polsce formalnie nie mamy prawa precedensu, to ze względu na wagę określonego poglądu, a ponadto – a może w szczególności – na jakość merytoryczną wspierającej go argumentacji, wyrok stanowi swoisty precedens prawny. To oznacza, że objęte nim okoliczności faktyczne w następnych tego typu wypadkach będą miały określone znaczenie prawne, które zostanie powszechnie zaakceptowane. Przykładowo, już w wyroku z 12 maja 1999 r. ([b]sygn. I SA/Wr 482/97[/b]) NSA stwierdził, że kosztami uzyskania przychodów są wszystkie wydatki poczynione w celu uzyskania przychodów, w tym również w celu „zachowania i zabezpieczenia źródła przychodów”. Zwrot ten został wprowadzony do definicji kosztów uzyskania przychodów w podatkach dochodowych od 1 stycznia 2007 r.

[b]We wniosku o indywidualną interpretację podatnik musi przedstawić własne stanowisko w sprawie. Czy jeśli zacytuje uzasadnienie wyroku, który zapadł w innej, ale podobnej sprawie, to izba skarbowa może poprzestać na stwierdzeniu, że wyrok zapadł w indywidualnej sprawie i nie dotyczy podatnika?[/b]

Składający wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej może się w pełni posiłkować poglądem prawnym wyrażonym w orzeczeniu sądu zapadłym w podobnym stanie faktycznym. W takiej sytuacji organ uznający stanowisko podatnika za nieprawidłowe nie może poprzestać na stwierdzeniu, że pogląd ten go nie wiąże, bo zapadł w innej indywidualnej sprawie. Musi, zgodnie z art. 14c § 2 ordynacji podatkowej, dokonać oceny prawnej stanowiska wnioskodawcy i wskazać prawidłowe stanowisko wraz z uzasadnieniem prawnym. Organ podatkowy może odstąpić od uzasadnienia tylko wówczas, gdy stanowisko wnioskodawcy jest prawidłowe w pełnym zakresie.

[b]Czy można zatem powiedzieć, że organy podatkowe traktują orzecznictwo sądowe w sposób selektywny i instrumentalny?[/b]

Jest sporo racji w takim stwierdzeniu. Zarzut ten z taką samą mocą można również postawić podatnikom i reprezentującym ich pełnomocnikom. Niestety, nie bez winy są również sądy, których rozbieżne niekiedy w podobnych sprawach orzecznictwo daje podstawy do takich zachowań.

[b]Można się spotkać z opinią, że w Polsce, jeśli podatnik woli zapłacić VAT, to poprzestanie na tym, co stwierdził minister, a w ślad za nim izba skarbowa. A jeśli bardziej opłaca mu się nie płacić podatku, to pójdzie do sądu i tam najprawdopodobniej wygra. Czy to zgodne z zasadą praworządności?[/b]

Mógłbym jeszcze dodać, że wynik sprawy zależy także od tego, w jakim okresie trafi ona do sądu. Może się bowiem zdarzyć, że jednolitość orzecznictwa zostanie utrwalona dopiero po wydaniu uchwały przez skład poszerzony NSA. Wszystko to, jak mi się wydaje, jest zgodne z zasadą praworządności, która daje każdemu obywatelowi prawo domagania się uznania swoich racji aż do ostatniej instancji sądowej. Działanie w granicach prawa to przecież nie tylko przestrzeganie przepisów prawa materialnego, ale także prawa procesowego, w tym wykorzystywanie ich do rozpoznania sprawy w kolejnych instancjach administracyjnych i sądowych. Oczywiście pożądane byłoby, aby już sama interpretacja ogólna rozwiewała wszystkie niejasności i wątpliwości. Niestety, wobec jakości naszego prawa, a zwłaszcza jego zmienności, jest to bardzo trudne do osiągnięcia.

[b]Ale czy jest sens angażowania sądów w tyle spraw wynikających z całkiem odmiennych interpretacji organów podatkowych, skoro niemal wszystkie orzekają w podobnych sprawach tak samo?[/b]

Oczywiście, że nie ma sensu. Organy podatkowe muszą mieć świadomość, że jednolitość orzecznictwa sądowego, wsparta poglądami piśmiennictwa prawniczego, powoduje, że w odniesieniu do określonego przepisu sądy będą stosować zasadę interepretatio cessat in claris (interpretację należy zakończyć, gdy osiągnięto jej jednoznaczny rezultat). W takiej sytuacji nie ma również podstawy do wywołania uchwały składu poszerzonego, ponieważ stosowanie przepisu prawnego nie spowodowało rozbieżności w orzecznictwie sądów administracyjnych ani też nie zachodzi konieczność rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego budzącego poważne wątpliwości.

[b]Czy w zakresie, o którym mówimy, należałoby zdyscyplinować ministra finansów? A jeśli tak, to w jaki sposób?[/b]

Uważam, że minister finansów powinien dbać o jednolitość stosowania prawa podatkowego przez organy podatkowe oraz organy kontroli skarbowej nie tylko wówczas, gdy w praktyce tych organów istnieje rozbieżność, ale przede wszystkim gdy określony przepis, np. niejasno sformułowany, może tę rozbieżność wywołać.

Jednocześnie minister nie powinien zwlekać ze zmianą swojej interpretacji, jeżeli sądy inaczej, w sposób jednolity lub wiążący uchwałą składu poszerzonego, rozstrzygną sprawę kontrowersyjnego przepisu. Takie działanie da większe poczucie stabilności prawa podatkowego, a u podatników zwiększy zaufanie do organów podatkowych i sądów. Brak reakcji ministra na odmienną utrwaloną linię orzecznictwa powoduje, że właściwa interpretacja ogólna zostaje pozbawiona ustawowego wymogu „uwzględnienia orzecznictwa sądów”.

[i]Czytaj też wywiad z [link=http://www.rp.pl/artykul/339586.html]Tomaszem Michalikiem[/link][/i]

[b]Od kilku lat w sprawach VAT od premii pieniężnych i nieodpłatnego przekazania towarów izby skarbowe wydają interpretacje zupełnie różne od stanowiska sądów prezentowanego w wyraźnie już ukształtowanej linii orzeczniczej. Czy minister finansów ma prawo do takiej samej niezawisłości jak sądy?[/b]

[b]Bogusław Dauter:[/b] Niezawisłość jest konstytucyjnym prawem sędziego. Takiego przymiotu niewątpliwie nie ma organ administracji, co nie oznacza, że nie może on w granicach określonej procedury, np. interpretacji prawa podatkowego, wyrażać własnego zapatrywania na określone zagadnienia prawne. Nie jest natomiast pożądane, by w interpretacji określonych przepisów prawa podatkowego istniała trwała rozbieżność między stanowiskiem organów podatkowych a orzecznictwem sądów administracyjnych. Rodzi to przede wszystkim negatywne konsekwencje dla podatnika, do którego docierają diametralnie odmienne sygnały, jak rozumieć określony, bezpośrednio go dotyczący przepis. Niezastosowanie się do stanowiska organów podatkowych skutkuje kontrolą podatkową i wydaniem decyzji określającej wyższy podatek niż zadeklarowany. Dopiero w dalszej kolejności podatnik może liczyć na ewentualnie korzystne dla niego stanowisko sądu administracyjnego. Oczywiście, najlepiej byłoby, gdyby już na etapie deklarowania podatku podatnik miał jednolite stanowisko sądów i organów podatkowych.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów