Artyści nie będą już skazani tylko na ZAiKS

Twórcy powinni móc swobodnie wybrać, której organizacji powierzą ochronę swoich praw autorskich

Aktualizacja: 12.12.2007 10:26 Publikacja: 12.12.2007 03:54

ZAiKS ten wybór im uniemożliwia – orzekł Sąd Najwyższy (sygn. III SK 16/07).

To finał sprawy, którą Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaczął badać po skardze członków zespołu Brathanki. ZAiKS (chroniący ok. 95 proc. repertuaru) ograniczał konkurencję, bo uzależniał przyjęcie utworów pod ochronę od upoważnienia go do wyłącznego udzielania licencji na ich wykonania publiczne, nagrywanie, a także na emisję w telewizji i radiu. Zdaniem UOKIK stowarzyszenie nie pozwalało twórcom decydować, jakie pola eksploatacji powierzą pod ochronę innej organizacji zbiorowego zarządzania. Dlatego na ZAiKS nałożono 500 tys. zł kary.

Stowarzyszenie odwołało się od decyzji, twierdząc, że urzędnicy błędnie uznawali je za przedsiębiorcę, a ono przecież nie figuruje w odpowiednim spisie w Krajowym Rejestrze Sądowym. Jest organizacją niezarobkową. Nie płaci VAT ani CIT. Sądy obu instancji oddaliły pozwy. Powoływały się na starą ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2005 r. nr 240, poz. 2080 ze zm.).

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Adwokat Janusz Szwaja, pełnomocnik ZAiKS, przekonywał, że stowarzyszenie działa w interesie 10 tys. polskich twórców. Nie zarabia pieniędzy dla siebie, ale przekazuje je artystom.

SN oddalił kasację ZAiKS. Wyrok jest prawomocny. Sędziowie uznali, że definicja przedsiębiorcy w prawie antymonopolowym jest znacznie szersza niż w przepisach o działalności gospodarczej. ZAiKS oferuje bowiem odpłatne usługi związane z dostępem do praw autorskich i ma na tym rynku pozycję dominującą. Teraz musi zmienić zasady swojego postępowania.

– Powinien decydować rynek – przekonywała pełnomocnik UOKiK prof. Małgorzata Król-Bogomilska.

Ewa Łepkowska, radca prawny ZAiKS, zapewnia, że trwają już prace nad rozgraniczeniem umów na różne pola eksploatacji. UOKiK nie naliczał jednak kar za opóźnienie w wykonaniu jego decyzji.

– Czekaliśmy na wyrok SN – mówi Grzegorz Materna, wicedyrektor warszawskiej delegatury UOKiK.

ZAiKS ten wybór im uniemożliwia – orzekł Sąd Najwyższy (sygn. III SK 16/07).

To finał sprawy, którą Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaczął badać po skardze członków zespołu Brathanki. ZAiKS (chroniący ok. 95 proc. repertuaru) ograniczał konkurencję, bo uzależniał przyjęcie utworów pod ochronę od upoważnienia go do wyłącznego udzielania licencji na ich wykonania publiczne, nagrywanie, a także na emisję w telewizji i radiu. Zdaniem UOKIK stowarzyszenie nie pozwalało twórcom decydować, jakie pola eksploatacji powierzą pod ochronę innej organizacji zbiorowego zarządzania. Dlatego na ZAiKS nałożono 500 tys. zł kary.

W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Prawo w Polsce
Głosy Trzaskowskiego przypisane Nawrockiemu. „To nie jest jakaś wielka tragedia"