Oskar Tułodziecki, polemizując z opinią, że pobieranie utworów z sieci jest legalne uznał, że jest to piractwo, a piractwo to kradzież. W świetle przepisów prawa trudno się z tym zgodzić.
Przede wszystkim pobieranie utworów z sieci p2p nie jest tożsame z ich udostępnianiem. Zachowania te można technicznie rozdzielić i są one inaczej oceniane w świetle prawa autorskiego. Faktycznie większość programów p2p uzależnia możliwość pobierania plików od ich jednoczesnego udostępniania. Można jednak korzystać z takich, które pozwalają na samo pobieranie. Jest to istotne dla kwalifikacji prawnej zachowań korzystających z tych programów. O ile bowiem rozpowszechnianie utworów bez zgody podmiotów uprawnionych narusza ich prawa, o tyle ich pobieranie mieści się co do zasady w granicach dozwolonego użytku prywatnego (z zakresu dozwolonego użytku wyłączone są programy komputerowe, utwory architektoniczne i architektoniczno-urbanistyczne oraz elektroniczne bazy danych w niektórych przypadkach).
Nie jest zatem prawdą, że pobieranie utworów zawsze wiąże się z jednoczesnym rozpowszechnianiem i tym samym jest naruszeniem praw autorskich podmiotów uprawnionych.
Korzystanie z utworu rozpowszechnionego jest podstawowym wymogiem legalności dozwolonego użytku sformułowanym w art. 23 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (ustawa). W rozumieniu art. 6 pkt 3 ustawy jest to utwór, który za zezwoleniem twórcy został w jakikolwiek sposób udostępniony publicznie – chodzi o pierwsze publiczne udostępnienie. Z tą chwilą staje się on utworem rozpowszechnionym, a legalność późniejszego rozpowszechniania nie ma znaczenia dla możliwości korzystania z niego w ramach dozwolonego użytku prywatnego.
Utwory rozpowszechnione wprowadzone do sieci p2p z naruszeniem majątkowych praw autorskich mogą być zatem legalnie pobierane. Jak trafnie zauważył autor artykułu, niejednokrotnie filmy udostępniane przez producentów członkom jury nagród filmowych do celów konkursowych trafiają do sieci p2p, a ponieważ nie zostały publicznie rozpowszechnione za zgodą twórcy, nie mogą być przedmiotem dozwolonego użytku; oczywiście jeżeli są pobierane przed premierą. W granicach dozwolonego użytku będzie bowiem się mieściło pobranie przedpremierowej kopii filmu (opatrzonej często napisami “for your consideration” czy “only for academy awards”), pod warunkiem że nastąpi już po jego premierze. Dla legalności działania pobierającego nie ma również znaczenia miejsce, gdzie utwór został publicznie udostępniony. Internauta w Polsce może więc legalnie pobrać kopię filmu zarejestrowanego przez widza kamerą w kinie w Stanach Zjednoczonych, nawet jeżeli w Polsce film ten nie był jeszcze wyświetlany. Filmy przedpremierowe pojawiają się w sieciach p2p coraz rzadziej – większość ich filmowych zasobów to utwory rozpowszechnione w rozumieniu ustawy.