W cyklu Akademia Prawa odbyło się seminarium poświęcone problemom dostępności treści w Internecie. Jego organizatorem było Centrum Promocji Informatyki.
Zdaniem prof. Włodzimierza Szpringera uregulowanie kwestii dostępności treści w Internecie wymaga kompromisu między interesami twórców, których chroni prawo autorskie, a prawem społeczeństwa do informacji i wiedzy. – Powinno obowiązywać jednolite prawo w świecie realnym i wirtualnym, inaczej byłyby problemy z obchodzeniem tego prawa – uważa. – Trzeba uwzględnić specyfikę Internetu, np. łatwość kopiowania utworów w dowolnej ilości egzemplarzy, co budzi oczywisty opór twórców – mówi.
Xawery Konarski, adwokat z kancelarii Traple Konarski Podrecki, zwraca uwagę na możliwości eksploatowania utworów w Internecie, jakie dają licencje ustawowe: dozwolony użytek osobisty, prawo przedruku i prawo cytatu. Jego zdaniem poważnym problemem jest, na ile w ramach dozwolonego użytku osobistego można je rozpowszechniać.
– Co do zasady korzystanie obejmuje również niektóre formy przekazywania utworów, np. w kręgu osobistym czy rodzinnym. Zasadnicze jest pytanie, które z tych form są dopuszczalne, a które nie – wskazuje Konarski. W jego opinii należy wykluczyć rozpowszechnianie za pomocą serwisów typu Chomikuj.pl ze względu na nieograniczony krąg osób.
Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon podkreśla newralgiczną rolę pośredników.