Buy-outy pozbawiają artystów zysków z własnych dzieł

Środowisko twórców nie zgadza się, żeby w ich ręce trafiała jedynie niewielka część zysków z własnych dzieł. Wygranymi pozostają wielkie platformy.

Publikacja: 11.10.2023 07:46

siedziba ZAiKS

siedziba ZAiKS

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch

Mimo że AI potrafi już wskrzesić na ekranie nieżyjącego aktora, bardziej realnym zagrożeniem dla twórców wciąż wydają się buy-outy.

Podpisanie umowy tego typu oznacza w praktyce zrzeczenie się praw do muzyki, filmu i innych dzieł własnych, a więc brak możliwości otrzymania tantiem nawet za największe hity. Kiedy kompozytor, scenarzysta czy tłumacz sygnuje umowę zakładającą pełen wykup praw autorskich za jednorazową opłatę, nie ma znaczenia, jak wielki sukces osiągnie później jego dzieło. I ile zysku wygeneruje dla nowego właściciela – platformy streamingowej, wielkiego nadawcy czy producenta gier.

Czytaj więcej

Miłosz Bembinow, prezes ZAiKS: Twórcy chcą dobrego prawa, a nie jałmużny

Dlatego Stowarzyszenie Autorów ZAiKS rusza z kampanią informacyjną, która twórcom i decydentom ma uświadomić ryzyko, jakie ten proceder niesie dla polskiej kultury. Zapowiada, że nagłośni problem oraz przedstawi rozwiązania, które pomogłyby go rozwiązać i wprowadzić odpowiednie standardy. Do mówienia o nim chce zaangażować znanych twórców, a podstawowe kwestie tłumaczy na stronie: https://zaiks.org.pl/buy-out.

– Umowy wykupu były kiedyś funkcjonującą na obrzeżach rynku patologią, jednak po wejściu dużych, amerykańskich i azjatyckich korporacji zabetonowały rynek kreatywny – uważa tłumaczka Olga Krysiak, członkini zarządu ZAiKS. Podkreśla, że złą praktykę musiały przyjąć nawet mniejsze studia. W ten sposób zagwarantowane w naszym kraju prawa są odbierane, bo podpisuje się umowy oparte na prawie amerykańskim, a ich zapisy stają się „coraz bardziej opresyjne”.

Czytaj więcej

Nadia Senkowska: Nierówna walka polskich twórców z platformami cyfrowymi

– Twórcy muszą zrzec się swoich wszystkich praw na zawsze, na wszystkich przyszłych polach wykorzystania, na całym świecie. Utwór przestaje być dziełem, staje się tanim towarem – mówi ekspertka. – Już teraz widuje się, że świetne tłumaczenie jest amatorsko, bez żadnych zasad skracane, na przykład przez montażystów. Skutki nie są więc złe tylko dla twórców, są złe dla kultury, dla odbiorców, dla nas – dodaje.

Funkcjonowanie takich umów powoduje, że autorzy nie są w stanie utrzymywać się ze swojej twórczości, nawet gdy cieszy się ona popularnością wśród odbiorców.

– Skala problemu jest przytłaczająca – uważa Karol Kościński, zastępca dyrektora generalnego ZAiKS. I wylicza: – Według Europejskiego Stowarzyszenia Kompozytorów i Twórców Piosenek ECSA platformy VOD naciskały na zrzeczenie się praw majątkowych do utworów aż na 66 proc. kompozytorów. Trudno dziś spotkać kompozytorkę czy kompozytora, którzy nie zetknęliby się z propozycją buy-outu – argumentuje.

Według eksperta praktyka ta dotyka twórców na całym świecie, mimo że „umowy typu buy-out są niezgodne z prawem większości krajów europejskich”.

– Co gorsza, autorzy boją się mówić głośno i publicznie o buy-outach. Obawiają się, że zostaną przez to uznani za stwarzających problemy; staną się nieatrakcyjni dla wielkich platform i będą tracić zamówienia – wyjaśnia Karol Kościński.

Wskazuje, że narzędzia do walki z tego typu praktykami istnieją, a mowa przede wszystkim o europejskich aktach prawnych, „u nas niestety opornie wdrażanych, zakazujących takich praktyk na terenie UE”. – Ważna jest też solidarność całego środowiska i publiczne piętnowanie jawnie niesprawiedliwych umów – uważa.

Sądy i trybunały
Ważna opinia z TSUE ws. neosędziów. Nie spodoba się wielu polskim prawnikom
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zdać maturę 2025?
ZUS
Kolejny pomysł zespołu Brzoski: ZUS rozliczy składki za przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo rodzinne
Resort Bodnara chce dać więcej czasu rozwodnikom. Szykuje zmianę w prawie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne