Ale zarazem sąd nie zasądził na rzecz powodów od pozwanego administratora serwisu przeprosin. Powodem jest to, że w 2016 r. pozwany zbył portal chomikuj.pl z oprogramowaniem na rzecz spółki zarejestrowanej w Belize. A wcześniejsze jego delikty jako administratora już się przedawniły. Na dodatek od tego czasu upłynęło już ponad sześć lat. Sąd nie nakazał też pozwanemu filtrowania umieszczanych na portalu e-książek, gdyż pozwana spółka nie jest już administratorem tego portalu.
Wydawnictwa odniosły więc na razie tylko i aż moralne zwycięstwo.
To jeden z najgłośniejszych i najdłużej trwających procesów o ochronę praw autorskich naruszanych na portalu internetowym. Pozew zbiorowy złożyło przed dziesięcioma laty 15 wydawnictw książkowych reprezentowanych przez Wolters Kluwer, w tym Dom Wydawniczy Rebis, PWN, C.H. Beck. Wystąpiły one z pozwem zbiorowym przeciwko cypryjskiej spółce FS File Solutions Ltd, administratorowi serwisu Chomikuj.pl, domagając się zakazania mu udostępniania kopii ich e-książek w formie prowadzenia na tym portalu wymiany plików. Pozew ten był precedensem chociażby dlatego, że po stronie powodów wystąpili nie konsumenci, ale przedsiębiorcy. Tę kwestię w ubocznym postępowaniu miał rozstrzygnąć SN.
Wydawnictwa zarzuciły właścicielowi portalu, że nawet po uzyskaniu wiarygodnej wiadomości, że utwór jest bezprawnie rozpowszechniany, nie blokował dostępu do niego. Żądały sądowego nakazania mu wprowadzenia dwóch systemów filtrowania przypadków naruszeń prawa autorskich oraz opublikowania przeprosin, przyznających, że wielokrotnie bezprawnie korzystał z utworów.
Czytaj więcej
SN czy może wcześniej TSUE określi granice odpowiedzialności portali hostingowych za rozpowszechnianie utworów bez zgody właścicieli.