Internet dostarcza nam też rozrywki: oglądamy filmy, słuchamy muzyki, czytamy e-booki. Wszystko to możemy mieć prawie natychmiast, bez wychodzenia z domu.

Siedząc przed ekranem własnego komputera, można ulec złudzeniu, że w wirtualnym świecie wolno nam dużo więcej niż w realnym. To nie jest prawda. Warto też pamiętać, że nie jesteśmy anonimowi. Osobę, która naruszyła prawo, można zidentyfikować i pociągnąć do odpowiedzialności. A prawo jest dość restrykcyjne. Ten, kto rozpowszechnia za pośrednictwem Internetu utwory chronione prawem autorskim (np. filmy, pliki z muzyką), naraża się na odpowiedzialność karną, bo takie działanie uznawane jest za przestępstwo. Podobnie jest, gdy przejmuje bezprawnie cudzy program komputerowy, w tym także grę (i nie musi go nawet rozpowszechniać). Wiele błędów popełniają też internauci, korzystając z portali społecznościowych. Zamieszczają w nich np. zdjęcia znajomych bez ich zgody. W ten sposób naruszają ich dobra osobiste, które są chronione prawem.

Warto także pamiętać o prawach osób zawierających transakcje w wirtualnym świecie. Co do zasady konsument, który nabył towar w e-sklepie, może go zwrócić w ciągu 10 dni od jego otrzymania i nie musi podawać przyczyny rezygnacji. Inaczej jest, gdy towar kupi od osoby, która nie prowadzi działalności gospodarczej. W takim przypadku będzie mógł odesłać towar, tylko wtedy, gdy nie ma on właściwości, o których zapewniał sprzedawca, lub gdy rzecz otrzymał w stanie niekompletnym.

Czytaj w vademecum internauty: