Ceny znów mogą mocniej rosnąć, ale wojna dyskontów trzyma rynek w szachu

Choć ceny nadal są wyższe niż przed rokiem, tempo ich wzrostu od miesięcy stopniowo wyhamowuje. Powrót VAT na żywność może to zmienić.

Publikacja: 13.03.2024 03:00

Wojna dyskontów trzyma rynek w szachu

Wojna dyskontów trzyma rynek w szachu

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

W lutym ceny najczęściej kupowanych produktów spożywczych i chemicznych wzrosły średnio o 3,9 proc. w ujęciu rocznym, po 4,9 proc. w styczniu i 5,6 proc. odnotowanym w grudniu – wynika z badania UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito. Wiele wskazuje na to, że marzec może być ostatnim miesiącem w tym trendzie – 1 kwietnia wraca bowiem 5-proc. VAT na większość produktów spożywczych, w ostatnich latach objętych zerową stawką.

Budżet zarobi na tym ok. 10 mld zł rocznie, ale pytanie, jak zachowają się sieci handlowe. Dwie największe, czyli Biedronka i Lidl, toczą od kilku miesięcy wojnę na promocje, atakując się bezpardonowo informacjami o tym, która ma wyższe ceny.

– Przywrócenie 5-proc. stawki VAT na żywność ewidentnie przełoży się na wzrost cen produktów spożywczych w sklepach. Po pierwsze dlatego, że podatek od towarów i usług jest podatkiem przede wszystkim płaconym przez konsumentów i na nich też finalnie zostanie przerzucony – uważa Robert Biegaj, ekspert rynku z Grupy Offerista. – Po drugie, nie widzę żadnych przesłanek do tego – po stronie producentów czy też sklepów, żeby tego nie zrobić – dodaje. Podkreśla przy tym, że sieci handlowe spróbują tę sytuację wykorzystać. Jeszcze bardziej zaś producenci, którzy w ostatnim czasie mocno tracili na różnych aspektach swojej działalności (podnoszenie podatków, płacy minimalnej itd.) i teraz będzie idealna okazja do tego, żeby sobie odbić straty.

Czytaj więcej

Słaba pożywka dla inflacji. 5-procentowy VAT nie podniesie dramatycznie cen

Wzrost cen przy 5-procentowym VAT będzie niewielki

Zdania są jednak podzielone. – Wzrost inflacji wywołany przez przywrócenie stawki VAT 5 proc. na żywność nieprzetworzoną może być wbrew wszelkim pozorom niższy, niż się szacuje, choć oczywiście konsumenci mogą być zawiedzeni jej przywróceniem – mówi Marek Gryczka, członek zarządu firmy cateringowej Nice To Fit You. – Przede wszystkim „poprzednia” inflacja wywołana była w dużej mierze przez ceny nośników energii, wchłanianie nadwyżki środków wyemitowanych jako wsparcie w czasie covidu oraz szok wojny w Ukrainie. Te czynniki zostały już zdyskontowane przez gospodarkę i dlatego inflacja bardzo mocno spada – dodaje.

W tej sytuacji dołożenie jednego czynnika w wysokości 5 proc. i to tylko do części koszyka inflacyjnego nie wywoła tak dużego szoku cenowego. Zwłaszcza że od pewnego czasu trwa intensywna wojna pomiędzy głównymi graczami rynku detalicznego – prześcigając się w komunikowaniu swoich niskich cen, nie mogą sobie teraz pozwolić na zaprezentowanie podwyżek dla konsumentów w pełnej ich skali. – To z kolei może zakończyć się przesunięciem części traconych przez nich marż na producentów. Dodatkowo szybkim krokiem zbliża się pora pierwszych zbiorów, a te zawsze przyczyniały się do spadku cen żywności po zimowym szoku podwyżek – mówi Marek Gryczka.

Czytaj więcej

Wyższa stawka VAT, czyli konieczne łatanie budżetowej dziury

Podobnych głosów nie brakuje. – Powrót VAT-u będzie mieć wyraźny wpływ na zaostrzenie walki cenowej między sieciami handlowymi, ale też na kształtowanie się relacji na linii sieci handlowe–producenci – mówi Grzegorz Rudno-Rudziński, partner zarządzający w Unity Group. – Natomiast pozostanie to bez wpływu na krajobraz rynku dostaw żywności – tu wciąż decydować będzie kwestia nawyków konsumenckich – dodaje.

Sieci handlowe walczą o klientów cenami

Sieci handlowe walczą też o uwagę konsumentów, co przekłada się na ceny. Polacy wolą kupować blisko domu, często, ale jednorazowo wydając mniej, i to determinuje ich zwyczaje. Według raportu firmy analityczno-badawczej Braincandy polscy konsumenci robią zakupy w marketach średnio 11 razy w ciągu miesiąca, wydając w trakcie jednej wizyty ok. 48 zł. To jedynie o 3 zł więcej niż w 2021 r., co pokazuje, że mimo wzrostu cen zwyczaje nie uległy zasadniczej zmianie. Trwa też polowanie na promocje – ponad 50 proc. Polaków skupia się przede wszystkim na znalezieniu najatrakcyjniejszych ofert.

Czytaj więcej

Wraca VAT na żywność. Co to oznacza dla portfeli polskich klientów?

Ma to też wpływ na to, jakie sieci najczęściej wybierają. Biedronka wyraźnie dominuje, 87 proc. ankietowanych spontanicznie wymienia ją jako pierwszy sklep, który przychodzi im od głowy w kontekście zakupów spożywczych. W porównaniu z badaniem z 2021 r. jest to wzrost o 19 pkt proc. Lidla wskazało 78 proc. badanych, a Kaufland 33 proc.

W lutym ceny najczęściej kupowanych produktów spożywczych i chemicznych wzrosły średnio o 3,9 proc. w ujęciu rocznym, po 4,9 proc. w styczniu i 5,6 proc. odnotowanym w grudniu – wynika z badania UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito. Wiele wskazuje na to, że marzec może być ostatnim miesiącem w tym trendzie – 1 kwietnia wraca bowiem 5-proc. VAT na większość produktów spożywczych, w ostatnich latach objętych zerową stawką.

Budżet zarobi na tym ok. 10 mld zł rocznie, ale pytanie, jak zachowają się sieci handlowe. Dwie największe, czyli Biedronka i Lidl, toczą od kilku miesięcy wojnę na promocje, atakując się bezpardonowo informacjami o tym, która ma wyższe ceny.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Znana japońska marka odzieżowa otwiera pierwszy sklep w Polsce
Handel
Producent sprzętu Thermomix zwiększa sprzedaż
Handel
Sankcje odcinają rosyjski handel
Handel
Whirlpool tnie zatrudnienie. To może być dopiero początek
Handel
Ukraina liberalizuje politykę walutową