Kilkudziesięcioprocentowe zwyżki liczby zachorowań na wariant omikron postawiły sklepy przed nowymi wyzwaniami. Z jednej strony brakuje pracowników, którzy również są kierowani na kwarantannę, z drugiej lawinowo rośnie liczba zamówień internetowych od klientów, którzy przebywają w izolacji. Chodzi zwłaszcza o produkty spożywcze czy gotowe posiłki.

Sklepy przygotowane
– W styczniu widzimy ponad 60-proc. wzrost liczby zamówień i zbliżamy się do poziomu 5 tys. dostaw dziennie. Pomimo stale rosnącej liczby zachorowań i osób na kwarantannie zakupy spożywcze online bez problemu można zrobić z dostawą na jutro, a nawet na ten sam dzień – mówi Jan Domański, dyrektor ds. korporacyjnych Grupy Eurocash, właściciela sklepu Frisco.pl. – Wynika to przede wszystkim z dużo bardziej rozbudowanej infrastruktury i lepszej dostępności kierowców – branża jest o wiele lepiej przygotowana w porównaniu z pierwszą falą pandemii, która była dużym zaskoczeniem dla wszystkich – dodaje.
Napływ klientów obserwują również internetowe sklepy wielkich sieci. – Obserwujemy znaczny wzrost zainteresowania zakupami online. Dotyczy to zarówno zakupów z dostawą do domu, jak i z odbiorem w paczkomacie czy w sklepie. Zakupy online realizujemy również dzięki współpracy z partnerami, takimi jak Glovo, Everli oraz Allegro – mówi Małgorzata Piekarska, dyrektor w Auchan Retail Polska. – Odpowiadając na zwiększone zapotrzebowanie na usługi zarówno z dostawą do domu, jak i do punktów odbioru, dostosowaliśmy organizację i zasoby. Obecnie klienci mogą zamawiać zakupy z dostawą już na ten sam dzień – dodaje.
W zasadzie każdy sprzedawca zaobserwował, iż osoby w izolacji są coraz większą grupą klientów. – Duża liczba osób na kwarantannie bezpośrednio przekłada się na zwiększoną liczbę zamówień. Dla nich ta forma robienia zakupów jest najwygodniejsza. Często też klienci nie mają innej możliwości zrobienia zakupów – mówi Dariusz Krzysztoporski, prezes Megasam24.