Stan zagrożenia epidemicznego, który premier Mateusz Morawiecki ogłosił w piątek wieczorem, oznacza m.in. zamknięcie galerii handlowych, ograniczenie działalności lokali gastronomicznych do sprzedaży na wynos, ograniczenie liczebności wszelkich zgromadzeń, a także przywrócenie granic z krajami UE, co utrudni handel międzynarodowy. Na to nakładają się podobne restrykcje wprowadzane za granicą. – Ktokolwiek miał prognozę wzrostu PKB, powinien ją zaktualizować – napisali na Twitterze po wystąpieniu premiera ekonomiści z mBanku.
Konsumpcja w zapaści
Na razie ekonomiści spodziewają się tzw. technicznej recesji, czyli dwóch z rzędu zniżek produktu krajowego brutto w ujęciu kwartał do kwartału. O spadku PKB w całym 2020 r., co oznaczałoby recesję w potocznym rozumieniu tego słowa, nikt na razie nie mówi. To się jednak może zmienić, jeśli ograniczenia aktywności ekonomicznej pozostaną w mocy dłużej niż przez dwa, trzy tygodnie, albo będą wymagały ponownego wprowadzenia. A to trudno wykluczyć, biorąc pod uwagę przewidywania części naukowców, wedle których epidemia Covid-19 na północnej półkuli wygaśnie dopiero późną wiosną, po czym wróci ze zdwojoną mocą zimą.
Ekonomiści z Credit Agricole Bank Polska w swoim najnowszym scenariuszu makroekonomicznym, uwzględniającym piątkowe wydarzenia, założyli, że szkoły w Polsce pozostaną zamknięte przez miesiąc. „To przyczyni się do znaczącego spadku wydatków gospodarstw domowych i dochodów, wynikającego z konieczności opieki nad dziećmi i niemożności podjęcia pracy" – napisali w poniedziałkowym raporcie, który „Rzeczpospolita" poznała wcześniej. Wraz z zamknięciem galerii handlowych i ograniczeniami w przemieszczaniu się ludności spowoduje to w II kwartale spadek wydatków konsumpcyjnych gospodarstw domowych o 3 proc. rok do roku. Tak silnego tąpnięcia konsumpcji nie było w Polsce od co najmniej 25 lat.
„Podwyższona niepewność przyczyni się również do spadku inwestycji w II kwartale o 0,2 proc. rok do roku" – ocenia zespół Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Credit Agricole w Polsce. PKB Polski w II kwartale zmaleje w rezultacie o 0,5 proc. rok do roku, ale już w III kwartale powinien wrócić na ścieżkę wzrostu. Te przewidywania opierają się na założeniu, że zarówno w Polsce, jak i w innych krajach liczba chorych na Covid-19 będzie w najbliższych tygodniach szybko rosła, jednak epidemia wygaśnie na przełomie II i III kwartału.