Rosyjski urząd statystyczny - Rosstat opublikował w czwartek, z tygodniowym opóźnieniem, dane o realnych dochodach ludności za pierwszy kwartał. Opóźnienie miało związek z corocznym wystąpieniem przed narodem Władimira Putina. Tak złe dane nie pasowały do przemowy prezydenta.
Statystyki pokazały gwałtowne przyspieszenie spadku poziomu życia w Rosji. W porównaniu do IV kwartałem 2020 r spadek przychodów przyspieszył 4-krotnie i był wyższy niż w całym ubiegłym roku (-3,2 proc.). Średnio, według Rosstatu, obywatele Federacji Rosyjskiej przez pierwsze trzy miesiące 2021 r żyli za 32612 rubli miesięcznie, czyli około 14,5 dolara dziennie (54 zł). Ludność pracująca otrzymywała średnio 51229 rubli miesięcznie (2578 zł), a państwo wypłacało emerytom 15 779 rubli (794 zł).
W porównaniu do marca 2020 roku średnia emerytura wzrosła o 836 rubli, czyli 5,6 proc. Ale ta indeksacja okazała się mniejsza niż inflacja i w ujęciu realnym emerytury zaczęły spadać: o 0,1 proc. w lutym i 0,2 proc. w marcu.
Gwałtowne przyspieszenie wzrostu cen wymusiło na rosyjskich konsumentach oszczędzanie na wszystkim. Co szósty rubel (16,2 proc.) swoich wydatków obywatele przekazali na obowiązkowe płatności, w tym podatki, usługi mieszkaniowe i komunalne oraz spłatę długu bankom, których łączna wielkość przekroczyła 20 bilionów rubli. Udział takich wpłat w budżetach rodzinnych wzrósł w ciągu roku o 0,8 punktu procentowego.
Jak zauważa portal finanz.ru, choć Rosstat szacuje średni dochód na około 33 tysiące rubli, a średnią pensję to ponad 50 tysięcy, w rzeczywistości przytłaczająca większość Rosjan nie widzi takich pieniędzy.