Reklama

Rosyjskie firmy potrzebują pomocy

Rosyjskie firmy przeżywają kryzys. Drenują więc Fundusz Dobrobytu.

Publikacja: 10.03.2015 08:11

Rosyjskie firmy potrzebują pomocy

Foto: Bloomberg

199 rosyjskich firm, w tym praktycznie wszystkie większe linie lotnicze, znalazły się na kryzysowej liście podmiotów gospodarczych, którym będzie trzeba udzielić pomocy finansowej.

Pieniądze na ten cel znajdują się na specjalnym Funduszu Dobrobytu, który zasilają eksporterzy, zwłaszcza surowców energetycznych. Tyle, że i oni coraz częściej potrzebują pieniędzy. Tymczasem na koncie na początku marca znajdowało się już tylko 75 mld dolarów, które nie są dostępne z dnia na dzień. Wnioski o pomoc w tej chwili przekraczają 82 mld dol. A ok. jednej czwartej pieniędzy zaksięgowanych na kontach funduszu, to aktywa, których nie można się szybko pozbyć. Z tego źródła finansowane są również wielkie projekty infrastrukturalne, a wydawanie pieniędzy nadzoruje sam Władimir Putin, który odebrał kompetencje premierowi Dymitrijowi Miedwiediewowi. W tej chwili fundusz zajmuje się głównie pompowaniem gotówki w banki, które skupują obligacje emitowane przez przedsiębiorstwa. W ten sposób załatwiane są dwa problemy — banki otrzymują nowy kapitał, a firmy gotówkę.

Rosyjskie firmy do tej pory otrzymały w ten sposób 37 mld dolarów. Ale wnioski o pomoc były znacznie wyższe. Tylko linie kolejowe, największy pracodawca w tym kraju potrzebują 62 mld dolarów, 21, 3 mld chce Rosnieft, 3,2 mld nadal bogaty Gazprom dla jednej z należących do niego firm. Linie lotnicze łącznie miliard dolarów, w tym Transaero 164 mln dol., a UtAir 260-280 mln. Z kolei Aerofłot regularnie jest zasilany wpływami z tytułu opłat za przeloty europejskich przewoźników nad Syberią — ok 300 mln euro rocznie. Linie rosyjskie cierpią z powodu wyższych rublowych cen paliwa i spadku ruchu lotniczego. O pomoc właśnie poprosiły Red Airlines, a na ziemi pozostało już kilkunastu mniejszych przewoźników, którzy nie są w stanie sprostać obsłudze rat leasingowych.

— Nie ma co się dziwić, że rosyjskie firmy szukają pieniędzy u państwa, wiele z nich nie ma już żadnego innego źródła finansowania- tłumaczył w rozmowie z „Moscow Times" Władimir Tichomirow, główny ekonomista w BCS Financial Group. Zdaniem Kennetha Rogoffa, byłego dyrektora Działu Badań i Analiz w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, Rosja jest w stanie jeszcze jakiś czas wytrzymać niskie ceny ropy naftowej.

— Ale istniejący margines bezpieczeństwa nie będzie trwał wiecznie — mówił Rogoff podczas forum ekonomicznego zorganizowanego przez Gaidar Institute for Economic Policy.

Reklama
Reklama

Szybko topniejące środki na kontach Funduszu Dobrobytu nie znaczą, że Rosjanie nie mają pieniędzy. Nadal rezerwy walutowe tego kraju sięgają 360 mld dolarów, tyle że topnieją w szybkim tempie. Tylko w lutym 2015 zmniejszyły się o 16 mld dol. Rok temu wynosiły 490 mld. Większość wydatków pochłonęła obrona kursu rubla. Jest jeszcze Fundusz Rezerwowy — 77 mld dol., ale środki z tego źródła mogą być wykorzystane jedynie na dofinansowanie budżetu federalnego. W planach jest wydanie z tego źródła 52,4 mld dol. w tym roku i większość z tego, co pozostanie w 2016 roku.

Gospodarka
EBC znów zostawił stopy procentowe bez zmian
Gospodarka
Europejczycy czują się niepewnie, a młodzież jest sfrustrowana
Gospodarka
Korea Południowa ostrzega: inwestycje w USA zagrożone po akcji w fabryce Hyundaia
Gospodarka
Tak ma się rozwijać Polska do 2035 r. Rząd pokazał swoją strategię
Gospodarka
Europa w trybie wojennym. Von der Leyen zapowiada mobilizację i miliardy na obronność
Reklama
Reklama