Prezydent pomysł zmiany konstytucji zgłosił w marcu. Teraz projekt trafił do Sejmu. Jest krótki. Chodzi o to, by w art. 219 Konstytucji RP pojawił się następujący zapis: „W ustawie budżetowej na finansowanie potrzeb obronnych Rzeczypospolitej Polskiej przeznacza się corocznie wydatki z budżetu państwa w wysokości nie niższej niż 4% rocznego produktu krajowego brutto”.
Dlaczego? To fragment uzasadnienia projektu: „Prowadzona od wielu lat przez Federację Rosyjską agresywna polityka międzynarodowa skutkuje istotną zmianą w środowisku bezpieczeństwa Polski i innych krajów europejskich oraz uzasadnia potrzebę prowadzenia ciągłego procesu wzmacniania systemu bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej i Europy, zarówno w wymiarze militarnym, jak i pozamilitarnym”.
na obronność z budżetu państwa.
Taki zapis miałby się pojawić w Konstytucji RP
Jakie są szanse, że Sejm przyjmie ten projekt zmiany konstytucji? Za będą głosować posłowie Prawa i Sprawiedliwości. – To jest projekt prezydencki, trudno sobie wyobrazić, byśmy głosowali inaczej – mówi „Rzeczpospolitej” Bartosz Kownacki, poseł PiS, który zasiada w sejmowej Komisji Obrony. Spytaliśmy o sprawę także wiceministra obrony Pawła Bejdę. – Ja jestem jak najbardziej za – odpowiada polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Ale to nie znaczy, że tak zagłosuje całe PSL albo posłowie Polski 2050. Decyzji na poziomie klubu jeszcze nie ma. – Problem w tym, że takie zobowiązanie wpisane do konstytucji będzie może obowiązywać przez 20 czy 30 lat. Teraz wydajemy i tak więcej niż 4 proc. PKB, a później to może ograniczać ruchy w budżecie i być trudne do cofnięcia – mówi jedna z posłanek Koalicji Obywatelskiej.