Izraelskie aktywa w środę częściowo odrabiały straty po silnej przecenie z wtorku. TA-35, czyli indeks giełdy w Tel Awiwie, rósł po południu o blisko 2 proc., po tym jak dzień wcześniej stracił 3 proc. Szekel zyskiwał po południu 0,3 proc. wobec dolara (notowania wynosiły 3,69 szekli za 1 USD), ale był i tak słabszy o ponad 2 proc. niż na koniec zeszłego tygodnia. Od początku roku stracił już ponad 5 proc. wobec dolara. W czerwcu notowania szekla dochodziły do 3,755 za 1 USD. Izraelska waluta była wówczas najsłabsza od marca 2020 r. I niewiele jej do takiego poziomu brakuje.