Reklama

Jaka będzie cena akcesji Ukrainy? Polska musi być na nią gotowa

Polska musi się przygotować na koszty związane z wejściem wschodniego sąsiada do UE. Wprowadzony pod wpływem nacisków rolników zakaz importu pokazuje, że potrzeba na to czasu.

Publikacja: 21.04.2023 03:00

Jaka będzie cena akcesji Ukrainy? Polska musi być na nią gotowa

Foto: AFP

Ukraina dostała perspektywę członkostwa w UE w czerwcu 2022 r. W maju 2023 r. Komisja Europejska ma wstępnie powiedzieć unijnej Radzie, jak Kijów przygotowuje się do tego procesu. A na jesieni w swoim raporcie o rozszerzeniu poświęconym państwom aspirującym do członkostwa w UE zarekomenduje lub nie rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z tym krajem.

Czytaj więcej

Rachunek za ambicje Ukrainy. Polska zawiedzie?

Ta decyzja wymaga jednomyślności państw UE, z których wiele – zwłaszcza w Europie Zachodniej – ma wątpliwości. Ostatni spór Polski z Ukrainą dał im do ręki dodatkowy argument: nawet największy orędownik Kijowa ma kłopoty z rozszerzeniem. Bo nasz wschodni sąsiad jest nie tylko krajem zniszczonym wojną, ale też ogromnym państwem, którego integracja będzie kosztowna i może być społecznie bolesna dla obecnych członków UE.

Wprowadzony przez Polskę zakaz importu produktów rolnych pokazuje, że pierwszą grupą, która będzie miała z tym problem, są rolnicy. Ukraina jest potęgą rolną. Jej obszary rolne są większe od powierzchni Włoch. Gdy Ukraina wejdzie do UE, to produkowane przez nią dobra staną się częścią wspólnego rynku.

Dodatkowo ukraińskie rolnictwo zyska ogromne pieniądze, gdy kraj zostanie objęty Wspólną Polityką Rolną. Może to być nawet 10 mld euro na same dopłaty bezpośrednie. – To jest kwota, której UE politycznie nie udźwignie, dlatego na pewno będzie musiało dojść do reformy WPR – przewiduje Zsolt Darvas, ekspert think tanku Bruegel.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Tegoroczne żniwa mogą być rekordowe. A magazyny są pełne

Jeśli chodzi o fundusze spójności, których Polska jest głównym beneficjentem, to też będą one musiały ulec gruntownej zmianie. – Jeśli wejdzie Ukraina, to średnia dochodu na mieszkańca w UE ulegnie obniżeniu i Polska pewnie już stanie się wtedy płatnikiem netto – mówi Jarosław Pietras, profesor wizytujący w Kolegium Europejskim w Brugii.

Rozszerzenie UE o Ukrainę pociąga więc za sobą radykalną reformę unijnego budżetu. – Polska nie jest już tak biedna, więc straci część swoich transferów, podobnie jak inne kraje tej części Europy – uważa Jacob Kirkegaard, ekspert think tanku GMF.

Ale najbardziej drażliwa może okazać się inna kwestia – dostępu do rynku wewnętrznego. Wielu ekspertów i dyplomatów ocenia, że samo członkostwo Ukrainy to kwestia wielu lat, ale na drodze do niego UE może zachowywać się niestandardowo i zaoferować Ukrainie przywileje równoznaczne z członkostwem, takie jak wprowadzona na razie czasowo swoboda przepływu osób czy przepływu towarów. – A to drugie na pewno spotka się z oporem najbardziej roszczeniowych grup społecznych w Polsce, jak rolnicy czy górnicy – uważa Pietras. A pierwszym sygnałem jest właśnie wprowadzony przez Polskę zakaz importu produktów rolnych.

Gospodarka
Graniczna opłata węglowa namiesza na rynku stali? Kluczowe wyzwania dla firm
Gospodarka
dr Marcin Mazurek, mBank: Dochodzimy do zdrowych zmian strukturalnych
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Gospodarka
Niezłe dwa lata gospodarki pod rządami Donalda Tuska
Gospodarka
90 milionów złotych – tyle kosztuje Rosjan godzina wojny Putina
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama