Kanał łączący Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym jest priorytetową inwestycją Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. W kwietniu wniosek w sprawie wsparcia budowy kanału trafił do Komisji Europejskiej. Argumenty rządu to: poprawa bezpieczeństwa w tej części Bałtyku, pobudzenie gospodarki w Polsce północno-wschodniej, uniezależnienie ruchu statków od Rosji, bo dziś jedyne przejście do Zalewu Wiślanego wiedzie przez Cieśninę Pilawską na terenie obwodu kaliningradzkiego. Resort podaje, że prowadzi rozmowy z Ukrainą, zainteresowaną przyszłym wykorzystaniem portu w Elblągu na potrzeby przewozu towarów.
W stosunku do wybranej w 2012 r. lokalizacji we wsi Skowronki gm. Sztutowo, nowe zatwierdzone już miejsce przekopu, to tzw. Nowy Świat na północny-wschód od Skowronek. Rośnie tam las, nie będzie więc konieczności wysiedleń ani uciążliwych dla mieszkańców prac. Większość potrzebnych do budowy terenów należy do Skarbu Państwa.
Kanał ma mieć 1,1 km długości, 20 m szerokości i 5 m głębokości. Będzie miał śluzę od strony morza, nabrzeże postojowe przed bramą śluzy z możliwością cumowania dwóch jednostek, falochrony. Dwa mosty zwodzone nad kanałem pozwolą na płynny ruch samochodowy po Mierzei. Utrudnień w ruchu najbardziej obawiały się przeciwne budowie kanału władze Krynicy Morskiej.
Tor wodny przez Zalew Wiślany zostanie pogłębiony. Dzięki temu do portu w Elblągu wpłyną statki o zanurzeniu 4 m, długości 100 m i szerokości 20 m. Droga morska Elbląg–Trójmiasto skróci się o 52 mile morskie.
Ministerstwo szacuje, że kanał zwiększy przeładunki portu Elbląg do 3,5 mln ton. Roczny koszt utrzymania kanału szacowany jest na 4–6 mln zł. Inwestycja ma się zwrócić do 2045 r.