WIG20 próbuje odrabiać straty w ślad za zauważalną poprawą nastrojów na rynkach europejskich.
Na warszawskim parkiecie dominuje kolor czerwony. Indeks blue chipów otworzył się na poziomie 2318 pkt., czyli 53 pkt. poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Do południa indeks wahał się w przedziale 2314-2337 pkt. Indeksy małych i średnich spółek w pierwszej połowie sesji traciły mocniej niż flagowa dwudziestka. Po godz. 13 mWIG40 tracił 2,7 proc., sWIG80 spadał o 3,2 proc., a WIG20 1,1 proc.
Aktywność inwestorów na rynku akcji jest umiarkowana, co wynika m.in. z braku handlu na GPW wczoraj przy okazji święta. Uczestnicy rynku byli nieaktywni podczas istotnej spadkowej sesji na globalnym rynku akcji. Obrót na szerokim rynku po godz. 13 sięgnął 0,59 mld zł, z czego 0,45 mld przypadło na największe spółki. Dotychczas najpłynniejszymi spółkami są KGHM i PKO BP, gdzie obrót wynosi na ten czas odpowiednio 127 i 65 mln zł.
Stopa bezrobocia w Niemczech wzrosła w październiku do 7 proc. z 6,9 proc., po raz pierwszy od ponad dwóch lat, odzwierciedlając wzrastający pesymizm wśród przedsiębiorców. Liczba bezrobotnych wzrosła o 10 tys., do 2,94 mln. Analitycy spodziewali się spadku bezrobotnych o 10 tys.
Po tym odczycie kupujący stracili motywację do odrabiania strat, a europejskie rynki akcji zaczęły powoli osuwać się pod własnym ciężarem. Po godz. 11 DJ Euro Stoxx 50 tracił 0,6 proc., jednak około godz. 13 był już 0,3 proc. na plusie.