Dziś z Ameryki dostaliśmy sporą ilość danych makroekonomicznych. Dobre okazały się wieści z rynku pracy gdzie Liczba osób ubiegających się o zasiłek spadła w ubiegłym tygodniu o 13 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 348 tys. To poziom najniższy od czterech lat. Inwestorów ucieszyło też ożywienie na rynku budowlanym. W styczniu 2012 roku liczba wydanych pozwoleń na budowę domów w USA wzrosła o 0,7 proc. w ujęciu miesięcznym do poziomu 676 tys. Liczba rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów mieszkalnych w USA wzrosła w styczniu o 1,5 proc. do 699 tys. w ujęciu rocznym, z 689 tys. w grudniu.
Choć na starcie indeksy nowojorskie traciły po dobrych danych zaczęły piąć się w górę. Kolejnym impulsem do wzrostów był odczyt indeksu Fed z Filadelfii (Philadelphia Fed Index). Wskaźnik obrazujący kondycję gospodarczą w stanach Pensylwania, New Jersey i Delawere, wzrósł w lutym 2012 roku do 10,2 pkt z 7,3 pkt miesiąc wcześniej do poziomu najwyższego od 4 miesięcy. Dane okazały się lepsze od oczekiwań. Analitycy ankietowani przez agencję Reutera prognozowali wzrost indeksu do 9,5 pkt., przez Bloomberg News do 9 pkt., a przez Dow Jones do 10 pkt.
Tym co jednak najmocniej wywindowało giełdy za oceanem były wieści z Grecji. Atenom prawdopodobnie udało się dojść do porozumienia w sprawie oszczędności budżetowych. Grecki rząd zaoszczędzi 135 mln euro w wydatkach ministerstwa spraw wewnętrznych, zdrowia i pracy. Wydatki ministerstwa obrony zostaną obniżone o 100 mln euro. W wyniku wcześniejszego niż planowano obniżenia płac w sektorze publicznym, oszczędności sięgną około 90 mln euro.
Oszczędności są kluczowym wyznaczonym przez trojkę warunkiem otrzymania drugiego pakietu pomocowego o wartości 130 mld euro.
Na finiszu giełdy w Ameryce miały solidne wzrosty. Indeks blue chipów Dow Jones zyskał 0,96 proc. wskaźnik spółek technologicznych Nasdaq wzrósł najmocniej, bo o 1,51 proc. Indeks szerokiego rynku S&P500 zakończył sesję na mocnym 1,1 proc. plusie.