Zielony koniec wtorkowej sesji w Nowym Jorku, gdzie lokalni inwestorzy nie przejęli się spadkami w Europie za to dyskontowali lepsze niż oczekiwano dane makroekonomiczne (m.in. o lepszych niż oczekiwano nastrojach konsumentów w lutym – indeks Conference Board), poprawił nieco sentyment na parkietach światowych. Kupujących do większej aktywność zachęcił też Ben Bernanke, szef Fed, który zapowiedział podtrzymanie programu skupu aktywów.
Co prawda giełda w Tokio stracił w środę prawie 1,3 proc. ale była to reakcja na lekko rozczarowujące informacje o styczniowej sprzedaży detalicznej, która w porównaniu z poprzednim rokiem była o 1,1 proc. niższa. Giełda w Szanghaju zyskiwała prawie 0,9 proc. a w Hongkongu blisko 0,3 proc.
Na parkietach europejskich również trudno było doszukać się oznak zniechęcenia, które dominowały dzień wcześniej. Na starcie niemiecki DAX rósł o 0,53 proc., francuski CAC40 o 0,52 proc. a brytyjski FTSE 250 o 0,2 proc.
W Warszawie, która we wtorek również traciła na wartości ale daleko mniej niż inne rynki starego kontynentu, środa również zaczęła się na plusie. WIG 20 rósł o 0,44 proc. do 2439,27 pkt. W górę ciągnęły go zwyżkujące o 1,6 proc. PGE. Ponad 1 proc. rosły też Synthos, Kernel i Bank Handlowy. Najsłabiej prezentowała się Bogdanka. Przecena wynosiła jednak tylko 0,4 proc. Indeks szerokiego rynku WIG zyskiwał na otwarciu 0,36 proc. i zatrzymał się na wysokości 46035,32 pkt. Z grona mniejszych firm, ponad 10-proc. zwyżkami wyróżniały się MW Trade, który dzień wcześniej przedstawił swoje plany dotyczące dywidendy i Monnari, które, również we wtorek, pokazało nadzwyczaj dobre wyniki finansowe za IV kwartał ub.r.
Kolejne godziny handlu powinny upłynąć pod znakiem odreagowywania wtorkowych przecen. Nie zmieni to jednak faktu, że rynek wciąż pozostaje w korekcie i nie zmieni się dopóki WIG 20 nie wróci ponad poziom 2450 pkt. Trudno oczekiwać, żeby stało się to już dzisiaj bo z otoczenia makroekonomicznego nie można dzisiaj oczekiwać dużego wsparcia. O godz. 11 inwestorzy poznają dane o koniunkturze gospodarczej w strefie euro w lutym a potem, ale dopiero po południu, zapoznają się z danymi o styczniowych zamówieniach na dobra trwałe bez środków transportu w USA i, również styczniowym, indeksie podpisanych umów kupna domów. W obu przypadkach odczyty mają być lepsze niż miesiąc temu.