Kondycja finansowa domów maklerskich od zawsze ściśle powiązana jest z koniunkturą giełdową, a w szczególności z rynkiem ofert pierwotnych (IPO) i wtórnych (SPO). Jak silne jest to uzależnienie widać w wynikach brokerów za I kw. 2014 r.
Brak dużych ofert
Słabszy rezultat niż rok temu zanotował m.in. DM Banku Handlowego. W I kw. 2014 r. wypracował 5,9 mln zł zysku netto, podczas gdy rok temu było to blisko 14,9 mln zł. Nie pomógł nawet fakt, że po raz kolejny był to najaktywniejszy broker na rynku akcji.
85 mln zł wyniosła wartość ofert pierwotnych na GPW w I kwartale tego roku
– Ostre wyhamowanie koniunktury na krajowym rynku ofert publicznych – wartość transakcji typu IPO spadła o 69 proc. w porównaniu z I kw. 2013 roku, a biorąc pod uwagę transakcje typu SPO spadek był jeszcze większy – miało istotny wpływ na działalność DMBH w tym obszarze – możemy przeczytać w uzasadnieniu do wyników.
Rok temu instytucja ta brała udział w konsorcjum, które było odpowiedzialne m.in. za sprzedaż pakietów akcji banków PKO BP, Pekao czy BZ WBK. Prowizje z tych procesów skutecznie podbiły wynik domu maklerskiego. Podobnie było w przypadku DM BZ WKB, który brał udział w procesie sprzedaży „swojego" banku. W dużej mierze dzięki temu broker zanotował w I kw. ub. roku 17,1 mln zł zysku brutto. W tym roku było to 7,7 mln zł. Nie tylko jednak ten obszar zdecydował o słabszym wyniku brokera.