Choć 2016 r. zaczął się od gwałtownej przeceny na giełdach całego świata, to okazał się ostatecznie dosyć dobry dla rynków akcji, w tym rynków wschodzących. Indeks MSCI Emerging Markets zyskał od początku stycznia ponad 8 proc., a indeksy giełd wschodzących tworzyły pierwszą dziesiątkę najlepszych indeksów akcji na świecie.
Na pierwszym miejscu, kolejny rok z rzędu, znalazł się IBVC, główny indeks giełdy w wenezuelskim Caracas. Wzrósł od początku 2016 r. aż o 113 proc. (licząc w walucie lokalnej). Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że obroty na tamtejszym rynku są małe, a spekulacja akcjami służy głównie ochronie majątków przed hiperinflacją.
Na drugim miejscu znalazł się EGX 30, główny indeks giełdy egipskiej, który zyskał od początku roku 76 proc. Trzecią pozycję zajął główny indeks peruwiańskiej giełdy, ze wzrostem wynoszącym 58,5 proc., a czwarte miejsce przypadło KASE, indeksowi parkietu z Kazachstanu, który zyskał w ciągu roku 58 proc.
Dopiero na piątym miejscu znalazł się indeks dużego rynku wschodzącego – moskiewski, denominowany w dolarach RTS, który zyskał od początku stycznia 51 proc. (denominowany w rublach moskiewski indeks Micex wzrósł o 26 proc.)
Rosyjski rynek akcji błyszczał na tle wielu innych rynków wschodzących. Przyczynił się do tego wzrost cen ropy, poprawa perspektyw dla rosyjskiej gospodarki (która najgorsze ma już zapewne za sobą) i nadzieje na zniesienie sankcji nałożonych na Rosję.