O jakich jeszcze błędach w komunikacji warto wspomnieć?
Wskazałbym także na ograniczanie się wyłącznie do raportowania bieżącego i okresowego. Warto podkreślić, że suche dane liczbowe, bez odpowiedniego komentarza z punktu widzenia inwestorów, nie przedstawiają się atrakcyjnie. Samymi cyframi nie zbudujemy naszej reputacji. Publikacja wyników chociażby powinna być zaplanowana, tak aby skutecznie dotrzeć do odbiorcy. Od tego, w jaki sposób zaprezentujemy się rynkowi, zależy przecież nasza rynkowa wartość.
Zdarzają się spółki, gdzie relacjami inwestorskimi zajmują się ich prezesi. Jak przekonać takie przedsiębiorstwa, że warto sięgnąć po wewnętrznego lub zewnętrznego specjalistę?
Przede wszystkim należy przestać traktować wydatek na zatrudnienie specjalistów od komunikacji jako koszt. To jest inwestycja. Od niej zależy, na ile inwestorzy wycenią akcje spółki. Pamiętajmy, że nie tylko oddajemy się w ręce profesjonalistów zaznajomionych z zasadami komunikacji, ale także osób, które mają odpowiednie przygotowanie prawne. Znajomość regulacji chroni przed błędami formalnymi, które mogą wpłynąć na nasz wizerunek. W łańcuchu komunikacyjnym nie rezygnowałabym jednak z prezesa, bo o wartości spółki w największym stopniu decyduje jej zarząd. Nawet najlepiej wykorzystane narzędzia komunikacji czy świetnie rozpisana strategia nie będą skuteczne, jeżeli ze spółki nie popłynie merytoryczny przekaz. Warto jednak zwrócić się do specjalistów, aby taką komunikację ujednolicić i nadać jej odpowiedni wymiar. Specjalista od relacji inwestorskich powinien być tak samo ważny jako dobry księgowy czy prawnik.
Jak powinna wyglądać dobra komunikacja?
Przymiotniki można mnożyć. Komunikacja powinna być regularna, rzetelna, wiarygodna oraz spójna ze strategią firmy. Zdarza się, że spółki komunikują się z rynkiem tylko w sytuacjach, kiedy chcą się czymś pochwalić, albo notują dobre wyniki finansowe. To nie jest dobre. Powinniśmy umieć adresować problematyczne kwestie oraz odpowiadać na trudne pytania.