PocketECG to podobno przełomowa technologia niespotykana na rynkach. Do czego ona służy?
Jest to system służący do wielotygodniowej diagnostyki arytmii pacjenta. Składa się z urządzenia PocketECG oraz przede wszystkim z gigantycznego oprogramowania, które pozwala lekarzowi na dostęp do danych w trybie online. Działa to w ten sposób, że pacjent dostaje urządzenie od lekarza następnie nosi je dzień i noc nawet przez kilka tygodni. Nasze urządzenie automatycznie monitoruje pracę serca, przesyła ciągłe sygnały EKG oraz klasyfikuje odpowiednio każde uderzenie serca. Informacje te trafiają do centrum monitoringu, które na podstawie tych danych sporządza raporty. Raporty te trafiają do lekarza. Podczas monitorowania pacjenta lekarz na bieżąco podejmuje decyzje czy kontynuować badanie i jak dalej pokierować leczenie pacjenta.
Pod koniec grudnia Medicalgorithmics zawarł ważną ugodę w USA. Rynek pozytywnie zareagował na tę informację. Od tego czasu kurs znacząco wzrósł. Co oznacza ta ugoda dla grupy?
Powstaliśmy jako start-up. Stworzyliśmy technologię, która służy do monitorowania pacjentów i wspólnie z amerykańskim partnerem działaliśmy na tamtejszym rynku. Partner był odpowiedzialny za część biznesową i zajmował się sprzedażą usług do szpitali. Jednocześnie dostarczał usługę monitorowania wykorzystując nasz sprzęt. Te zasady współpracy ustaliliśmy w 2011 r. Wiedzieliśmy, że w przypadku wzrostu biznesu może dojść między nami do nieporozumień. Zdając sobie z tego sprawę odpowiednio przygotowaliśmy naszą umowę. Faktycznie do takiego konfliktu doszło. Nasz partner w stosunku do nas postępował niezbyt fair. Po niemal dwuletniej batalii prawnej wygraliśmy ją na wszystkich frontach. Sąd zadecydował o tym, że druga strona musi zwrócić poniesione przez nas koszty prawne, co postawiło naszego partnera w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej. Ostatecznie przejęliśmy klientów partnera. Jednocześnie wszystkie toczące się spory prawne zostały zażegnane. Wydaje się, że ta firma przestanie istnieć.