Chodzi o środki europejskie z programu „Innowacyjna gospodarka" (działanie 1.4) na finansowanie badań firm. Przez trzy konkursy, do końca 2009 r., dotacje te były połączone z bliźniaczymi grantami z działania 4.1 przeznaczonymi na wdrożenia tych badań. Jednak pule na badania i ich wdrożenia były identyczne (po 390 mln euro) i zgodnie z przewidywaniami ekspertów pieniądze na wdrożenia wyczerpały się wcześniej. Od 2010 r. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przyznaje dotacje tylko na badania.
Przedsiębiorcy wnioskują o coraz większe sumy. Wartość wniosków z pierwszego konkursu po rozłączeniu bliźniaczych dotacji była o ponad 1 mld zł wyższa niż w ostatnim wspólnym naborze. Przedsiębiorcy zawnioskowali o prawie 2 mld zł, podobnie (1,7 mld zł) było w kolejnym naborze zakończonym w kwietniu br. Skąd tak wielki popyt firm na te środki? Doradcy nie ukrywają, że nie chodzi o boom na badania przemysłowe w Polsce, ale o komercyjne podejście firm do tych dotacji związane z wyczerpaniem się innych „ciekawszych" rodzajów dofinansowania.
Dostępne pieniądze
– Popyt te na dotacje nie jest niestety pochodną wzrostu ilości badań przemysłowych firm w Polsce. Przedsiębiorcy zwrócili po prostu swą uwagę na dostępne jeszcze pieniądze – mówi Michał Gwizda, partner w firmie doradczej Accreo Taxand. – Niebagatelny wpływ na rekordowe zainteresowanie ma z pewnością wizja wyczerpywania się puli funduszy strukturalnych dla sektora prywatnego, szczególnie przeznaczonej na inwestycje. Hasło „ostatnia szansa na dotacje z UE" skutecznie aktywizuje sektor biznesu. Z jednej strony firmy starają się pozyskać każde zewnętrzne środki na swe przedsięwzięcia, z drugiej maksymalnie „dostosowują" projekty pod warunki każdego konkursu – komentuje Małgorzata Okularczyk, dyrektor w firmie doradczej Collect Consulting. Ekspertka dodaje jednak, że przedsiębiorcy zaczynają doceniać korzyści z realizacji własnych prac badawczych i rozwoju innowacyjnych produktów i usług.
– Tak duża liczba projektów świadczy o tym, że przedsiębiorcy czują potrzebę prowadzenia prac badawczych. Jak pokazują nasze analizy, dla niektórych przedsiębiorstw to konieczność – mówi Patrycja Zielińska, wiceprezes PARP. Wskazuje, że dotyczy to w szczególności firm działających na rynku konkurencyjnym np. w branży informatycznej bądź farmaceutycznej. – W ich przypadku postęp technologiczny jest tak szybki, że wprowadzanie kolejnych nowych lub znacząco udoskonalonych produktów jest koniecznością, aby utrzymać się na rynku – podkreśla Zielińska.
Ostrzejsze kryteria
Co ciekawe, przedsiębiorcy są zobligowani do wdrożenia wyników prac badawczych z własnych środków, a w dwóch ostatnich konkursach na dotacje na badania podniesiono wymogi dotyczące poziomu innowacyjności projektów. – Pomimo zaostrzonych kryteriów dotacje nadal cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, a poziom projektów w ostatnim konkursie był bardzo wysoki. Aby dostać dofinansowanie, trzeba było uzyskać na ocenie merytorycznej fakultatywnej co najmniej 84,67 ze 100 pkt – podkreśla Zielińska.