Do końca ubiegłego roku stowarzyszenia, fundacje oraz organizacje społeczne, pracodawców oraz samorządu gospodarczego i zawodowego podpisały 6230 umów o dofinansowanie. Wartość środków unijnych w tych kontraktach to około 4,77 mld zł. – Ta kwota robi wrażenie. Jeśli jednak odniesiemy ją do liczby zarejestrowanych (120 tys.), a nawet aktywnych podmiotów (80 tys.) to nie jest już tak imponująca – mówi „Rz" Ilona Gosk, prezes Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych. Jej zdaniem dotacje trafiają jednak do dość wąskiego grona organizacji pozarządowych. – Z naszych obserwacji wynika, że środki z Unii pozyskuje skutecznie około 5 proc. podmiotów. Pozyskują je przede wszystkim duże, wiodące organizacje z dużych miast, które mają potencjał do ich wykorzystania. Podmioty te niewątpliwie wiele zyskują realizując dotowane projekty, ale nie upatruję w unijnym dofinansowaniu recepty na rozwój całego sektora.
Przedsięwzięcia realizowane przez trzeci sektor stanowiły na koniec roku odpowiednio 12,4 proc. ogólnej liczby dotowanych inwestycji (było ich wtedy nieco ponad 50 tys.) oraz 3,1 proc. ich łącznej wartości, która wynosiła wtedy 153,4 mld zł. Z których programów trzeci sektor czerpie najbardziej? Formalnie organizacje pozarządowe mogą ubiegać się o środki z wszystkich programów, tak krajowych jaki i regionalnych. W praktyce środki pozyskują przede wszystkim z „Kapitału ludzkiego". W tym programie do końca 2010 r. podpisały ponad 5,6 tys. umów, czyli niemal 91 proc. wszystkich realizowanych przez nie kontraktów.
- Organizacje pozarządowe mogą aplikować o dotacje ze wszystkich programów operacyjnych, choć zdecydowana większość z nich korzysta z „Kapitału ludzkiego". To program najlepiej dopasowany do potrzeb sektora pozarządowego. Zainteresowanie fundacji i stowarzyszeń pieniędzmi europejskimi stale rośnie. To dobra wiadomość, szczególnie dla grup docelowych, do których kierowana jest za ich pośrednictwem pomoc, bo trzeci sektor generuje wiele przydatnych społecznie przedsięwzięć – mówi „Rz" Paweł Chorąży, dyrektor Departamentu Zarządzania Europejskim Funduszem Społecznym w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.
Zważywszy na absolutną dominację „Kapitału ludzkiego", który jest finansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) przedstawiciele fundacji i stowarzyszeń zapewne ucieszyła propozycja Komisji Europejskiej zgodnie, z którą co najmniej 25 proc. pieniędzy dystrybuowanych w ramach polityki spójności w latach 2014-2020 ma pochodzić z EFS. Oznacza to, że dotacji unijnych na cele społeczne będzie więcej niż dotychczas.