– Komisja zgodziła się na możliwość finansowania rewitalizacji linii kolejowych – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu transportu. – To postęp w sprawie – podsumowuje.
Wczoraj w Brukseli na temat finansowania inwestycji kolejowych z dotacji unijnych Sławomir Nowak, minister transportu, rozmawiał z Siimem Kallasem, komisarzem do spraw transportu Komisji Europejskiej, i z komisarzem do spraw polityki regionalnej Johannesem Hahnem oraz z przewodniczącym Komisji Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego Brianem Simpsonem.
Kwestia rewitalizacji, czyli odtwarzania torów, za unijne pieniądze pojawiła się po tym, jak Bruksela wstępnie poinformowała, że nie zgodzi się na przesunięcie na inwestycje drogowe 1,2 mld euro z puli przeznaczonej na kolej. Na realizację kolejnych projektów polegających na modernizacji torów, czyli ich gruntowną przebudowę, nie ma już czasu. By wykorzystać unijne dotacje, inwestycje musiałyby zakończyć się w połowie 2015 roku. Szanse na to są znikome, bo projekty nie są jeszcze w ogóle przygotowane.
Na półce gotowych do realizacji czeka za to dziewięć projektów rewitalizacyjnych polegających na odtworzeniu pierwotnych parametrów tras. Ich łączna wartość to 2,4 mld zł, ale jak zapewnia Andrzej Massel, wiceminister transportu do spraw kolei, spółka PKP Polskie Linie Kolejowe przygotowuje już kolejne. Jak mówi Józefa Majerczak, wiceprezes PKP PLK, spółka ogłosiła przetargi warte 18 mld zł, po ich rozstrzygnięciu podpisała umowy warte 12,1 mld zł.
Dzięki realizacji projektów rewitalizacyjnych prędkość na wybranych liniach może wzrosnąć z ok. 30 – 40 km/h do 100 – 110 km/h. Część z nich przeszła już postępowania środowiskowe, część jest w trakcie. – Procedurę mamy wynegocjowaną – zapewnia minister Massel.