Sąd Najwyższy zajął się ostatnio decyzją ZUS, w której nałożył on na członków zarządu stowarzyszenia obowiązek zapłaty zaległych składek za jej pracowników. Stowarzyszenie zajmowało się opieką nad osobami starszymi. Po utracie dotacji publicznej straciło płynność finansową. Wtedy też powstały zaległości w składkach na kwotę przekraczającą 200 tys. zł.
ZUS powołał się na art. 31 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który mówi, że do zaległości składkowych stosuje się m.in. art. 116 i 116a ordynacji podatkowej. W myśl tych przepisów za zaległości członkowie zarządu odpowiadają całym swoim majątkiem. Tylko odpowiednio wcześnie wszczęta procedura upadłości takiego podmiotu może uwolnić członków zarządu od odpowiedzialności za zaległe składki ZUS, albo też udowodnienie, że nie są oni winni niezgłoszenia takiego wniosku.
Gdy sprawa trafiła do SN ze skargą władz stowarzyszenia, zasadnicze okazało się rozstrzygnięcie, czy podmiot nieprowadzący działalności gospodarczej może ogłosić upadłość.
Pełnomocnik członków zarządu obciążonych przez ZUS obowiązkiem pokrycia zaległości dowodził, że nie można ogłosić upadłości takiego stowarzyszenia. Jeśli taki podmiot nie posiada tzw. zdolności upadłościowej, to ZUS nie ma prawa obciążyć jego władz obowiązkiem zapłaty zaległości.
SN uchylił niekorzystne dla członków zarządu orzeczenie sądu apelacyjnego i zwrócił mu sprawę do ponownego rozpatrzenia.