W liście pastafarianie liczyli na przybliżenie ministrowi prawdziwego oblicza wyznawców Potwora.
- Nie mamy żadnych niejawnych czy wrogich intencji w stosunku do państwa polskiego, współobywateli czy przedstawicieli innych religii. Nie jesteśmy przeciwko kościołom i związkom wyznaniowym, co nam się często zarzuca (...)nie mamy zamiaru ingerować w wewnętrzne sprawy innych kościołów i związków wyznaniowych, narzucać im swojej woli czy zasad – wyjaśniają wyznawcy Kościoła Latającego Potwora Spaghetti.
Pastafarania podkreślają, że zależy im aby przedstawiciele wszystkich wyznań w Polsce mogli cieszyć się równością swobód w możliwości sprawowania kultu i szerzenia wiary.
Wyznawcy Potwora Spaghetti zauważają, że kultywowana przez nich religia może wydawać się dziwna, a nawet śmieszna. Nie uważają jednak, że przez to ich przekonania są gorsze, czy mniej prawdziwe od innych.
W skierowanym do ministra Trzaskowskiego liście Kościół ubolewa nad porównywaniem ich religii do happeningu.