Banki niechętne ekonomii społecznej w Polsce

Przekazywanie 1 proc. z CIT na rozwój przedsiębiorstw społecznych to pomysł na ich finansowanie w naszym kraju

Publikacja: 07.05.2008 03:44

Banki niechętne ekonomii społecznej w Polsce

Foto: Rzeczpospolita

Jego autorką jest Irena Herbst, była wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej w rządzie Marka Belki. Inny pomysł zakłada wykorzystanie części pieniędzy z Funduszu Pracy na nisko oprocentowane pożyczki dla wspierania takich inicjatyw. Udzielać ich miałyby za pośrednictwem jednego z banków fundusze pożyczkowe dla małych i średnich przedsiębiorstw. W Polsce działa ich ponad 100.

– Warto rozważyć oba te rozwiązania, gdyż w kraju nie ma banków mających cierpliwość do inwestowania w przedsiębiorstwa społeczne – mówi Kuba Wygnański z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych (FISE).

Przedsiębiorstwa ekonomii społecznej (działają na zasadach ekonomicznych, lecz nie wyłącznie dla zysku, a dla rozwiązania konkretnego problemu społecznego) stają się coraz bardziej popularne w krajach starej Unii czy USA. Zajmują się zwłaszcza tymi dziedzinami, w których państwo nie znajduje pełnej odpowiedzi na różne problemy społeczne, a klasyczny biznes nie sięga po taką działalność ze względu na niski zysk. Chodzi o przedsięwzięcia rozwiązujące takie problemy, jak zatrudnianie osób niepełnosprawnych, społecznie odrzuconych czy emigrantów, ale również usługi dla osób starszych czy niekomercyjne przedsięwzięcia kulturalne. W Holandii, Francji czy Irlandii dla tego sektora pracuje już ok. 9 proc. ogółu zatrudnionych, w Polsce niespełna 4 proc.

Ogromnym problemem w rozwoju takich przedsięwzięć w naszym kraju (mogą działać m.in. jako stowarzyszenia i fundacje, ale też w formie powołanych przed dwoma laty spółdzielni socjalnych) jest brak możliwości ich finansowania. W państwach starej UE dbają o to specjalistyczne banki, jak choćby brytyjskie Triodos Bank i Charity Bank, włoski Banca Etica czy francuskie stowarzyszenie Finansol. W ostatnich latach również zachodnie towarzystwa funduszy inwestycyjnych proponują oszczędzanie w funduszach inwestujących w etyczne lub społeczne przedsięwzięcia. Takie oferty nie są dostępne dla Polaków.

– Nie pracujemy nad pomysłem dofinansowania z CIT przedsiębiorstw ekonomii społecznej. To kwestia decyzji politycznej – mówi „Rz“ Jakub Lutyk, rzecznik Ministerstwa Finansów. Przypomina, że uszczuplenie wpływów budżetowych zmusza do szukania innych źródeł finansowania wydatków budżetowych.

FISE gromadzi przykłady przedsięwzięć ekonomii społecznej w Polsce. Jednym z nich jest Stowarzyszenie Flandria, które za 2 zł składki miesięcznej zapewnia swoim członkom usługi medyczne. Posiada też własną aptekę.

Jego autorką jest Irena Herbst, była wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej w rządzie Marka Belki. Inny pomysł zakłada wykorzystanie części pieniędzy z Funduszu Pracy na nisko oprocentowane pożyczki dla wspierania takich inicjatyw. Udzielać ich miałyby za pośrednictwem jednego z banków fundusze pożyczkowe dla małych i średnich przedsiębiorstw. W Polsce działa ich ponad 100.

– Warto rozważyć oba te rozwiązania, gdyż w kraju nie ma banków mających cierpliwość do inwestowania w przedsiębiorstwa społeczne – mówi Kuba Wygnański z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych (FISE).

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem