Konkretną propozycję Komisja ma przedstawić w tym tygodniu. W sobotę Mariann Fischer Boel, komisarz ds. rolnictwa, nie chciała sprecyzować, o jaką kwotę chodzi. Nieoficjalnie się mówi, że może to być prawie 1 mld euro.

Komisarz stwierdziła jedynie, że głównie byłyby to niewykorzystane środki z puli na wspólną politykę rolną w tym roku oraz niewielka część z budżetu przyszłorocznego. Pieniądze te miałyby być przekazane na zakup zbóż oraz nawozów. A co za tym idzie, na poprawę produkcji. Nie ma jednak pewności, czy pomoc stanie się faktem. Propozycja, którą przedstawi Bruksela, może się spotkać ze sprzeciwem części państw unijnych. W konsekwencji kraje członkowskie UE nie dostałyby zwrotu z unijnej kasy. Do tej pory zwykle niewykorzystane środki wracały do narodowych budżetów.Bank Światowy ocenia, że rosnące ceny żywności zepchnęły w nędzę już 100 mln ludzi, głównie w najbiedniejszych krajach. W Egipcie i Bangladeszu doszło nawet do rozruchów ulicznych z powodu drogiej żywności.

Dziennik „Guardian” ujawnił w piątek raport Banku Światowego, z którego wynika, że głównym powodem eksplozji cen wcale nie jest rosnący popyt na żywność w Chinach i Indiach czy susza w Australii, jak twierdzi wielu ekspertów. Zdaniem Banku to biopaliwa spowodowały wzrost cen o 75 proc. – Gdyby nie wzrost popytu na biopaliwa, zapasy zbóż i kukurydzy nie zmniejszyłyby się aż tak wyraźnie, a wzrost cen spowodowany innymi czynnikami byłby umiarkowany – twierdzą twórcy raportu.

Problem coraz wyraźniej dotyka także bogate kraje. Tempo wzrostu cen żywności w UE jest najwyższe, od kiedy Eurostat prowadzi statystyki, czyli od 1996 r.