[b]Rzeczpospolita: Jak ocenia pan wykorzystanie środków europejskich przez Polskę na tle innych państw UE?[/b]
[b]Johannes Hahn:[/b] Wdrażanie funduszy w Polsce nabrało tempa. Biorąc pod uwagę płatności z Komisji Europejskiej, Polska w ramach polityki spójności otrzymała od 2007 r. już 10 mld euro, co stanowi 15 proc. przyznanego budżetu. To wynik powyżej średniej unijnej, który plasuje Polskę w środku rankingu porównującego postęp finansowy w 27 krajach UE. W porównaniu z innymi państwami to dobry rezultat. Tylko 5 krajów (Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria i Rumunia) wypada lepiej. Nie ma ryzyka, że Polska utraci środki w 2010 r.
[b]Po pierwszym kwartale 2010 r. Polska przesłała do Komisji Europejskiej wnioski o płatność o wartości 4,82 mld zł. To zadowalający poziom?[/b]
Postęp finansowy jest satysfakcjonujący. Od początku 2010 r. KE otrzymała 73 wnioski o płatność na ponad 1 mld euro. Biorąc pod uwagę wartości absolutne to drugi wynik. W tym roku tylko Hiszpania wnioskowała o więcej środków. Dotychczasowe wykonanie finansowe wskazuje, że cel wydatkowania 10 mld euro do końca roku, postawiony sobie przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, zostanie osiągnięty.
[b]Jednak niepokoi pana wolne wdrażaniem projektów energetycznych, mimo że Polska nie jest wyjątkiem?[/b]