Europejski Bank Centralny (ECB) uznał za niezgodne z prawem unijnym obniżenie o 25 proc. płac w banku centralnym Rumunii.

Takie działanie stanowi naruszenie konwencji, zgodnie z którymi politykom zabrania się ingerencji w działania państwowych organów finansowych. Działania rumuńskiego rządu stanowią więc naruszenie niezależności banku centralnego - uważa ECB.

Paradoksalnie, obniżkę wywołał sam ECB, który wielokrotnie nakłaniał Rumunię do obniżenia deficytu budżetowego. W maju rząd podał, że aby utrzymać deficyt 6,7 proc. obniża o 25 proc. płace wszystkich pracownikom państwowym w tym bankierom. Obecnie rząd Węgier zamierza obniżyć wynagrodzenie prezesowi swojego banku centralnego.

Oba państwa nie muszą się liczyć z opinią ECB, bo nie są członkami strefy euro. W obu krajach postawa europejskiego banku jest odbierana jako obrona rażących przywilejów sektora bankowego.